Co byście powiedzieli, gdybyśmy spróbowali rozegrać pojedynek koszykarski liga na ligę?
Mecze byłyby rozgrywane w pierwszy czwartek nowego sezonu (czyli już za tydzień). Specjalnie taki termin, aby wszyscy mieli identyczny entuzjazm i formę zawodników. Większość klubów będzie też w stanie wystawić najmocniejsze składy, bo gra tylko dwa mecze w tygodniu (poza finalistami lig, o ile będą musieli grać 3 spotkania finałowe).
Zestaw par przygotowywany byłby na podstawie wyników z sezonu regularnego. Zespoły z konferencji Big 8 grałyby z zespołami z Big 8. Zespoły z Great 8 z ekipami... z Great 8 (ale Was zaskoczyłem, nieprawdaż :). Zespół, który zajął pierwsze miejsce w swojej konfie grałby z ekipą nr 1 z tej samej konfy rywalizującej ligi itd.
O statucie gospodarza decydowałaby większa ilość zwycięstw, a w przypadku takiej samej ich liczby bilans małych pkt. Gdyby i to nie pozwoliło wyłonić gospodarza (w co wątpię), to u siebie grałby ten, którego więcej kolegów ligowych gra na wyjeździe.
Naturalnie ideałem byłoby rozegranie 16 spotkań, ale jeżeli to się nie uda, to będziemy dopasowywać ekipy które się zgłoszą najpierw według zasad podanych powyżej, a później tak, aby pary były jak najbardziej wyrównane (biorąc pod uwagę liczbę zwycięstw w sezonie i zajęte miejsce).
Jeżeli pomysł Wam się podoba to wyraźcie tu swój "zachwyt", a ja wtedy porozsyłam maile do tych naszych ligowych kolegów, którzy rzadziej używają forum (lub nie robią tego wcale).
Pozostaje jeszcze kwestia wyboru drugiej ligi. I tak sobie pomyślałem, że ponieważ jak wszyscy dobrze wiemy nasze forum jest "nawiedzane" przez przedstawicieli innych lig ;), to może rozegramy "pojedynek" z tą ligą, której przedstawiciel pierwszy zgłosi chęć wzięcia udziału w zabawie. Naturalnie dobrze byłoby, gdyby miał jakieś poparcie wśród swoich ligowych kolegów, bo wszystko trzeba dosyć szybko załatwić. Zaproszenia na sparing powinny pójść nie później niż w poniedziałek, tak więc jest jeszcze trochę czasu, ale... nie znowu aż tak wiele :)
Jeżeli do piątku nikt się nie zgłosi, to sami sobie wybierzemy rywala. O ile naturalnie znajdą się chętni, którzy będą chcieli wziąć w tym udział :)