Wkraczamy w drugą fazę rozgrywek grupowych top-12. Za nami 2 zwycięskie mecze, a więc sytuację wyjściową mamy bardzo dobrą. Tak naprawdę mamy przed sobą 2 wyjścia. Jeżeli chcemy zdobyć pierwszy w historii medal dla Biało-czerwonych, to powinniśmy zminimalizować ryzyko i grać o 2 zwycięstwa z Turcją i Portugalią. Jeżeli nie zdarzy się tragedia, to grając 2 razy na maxa w tych meczach powinniśmy odnieść 2 zwycięstwa, które na bank dadzą nam półfinał i brąz. Brąz sam w sobie i tak byłby olbrzymim sukcesem, ale grając tak jak mówię pozbawiamy się jakichkolwiek szans na podjęcie walki z Włochami lub Niemcami w półfinale. Drugie wyjście jest takie, że "ryzykujemy" i dajemy sobie szansę na finał. Powiedzmy, że ryzykując i awansując do półfinału nasze szanse wzrastają z 0,1 % do jakiś 25-30%, to już całkiem sporo. Naprawdę zastanawiam się jak to rozegrać. Liczę na Wasze podpowiedzi i sugestie bardziej niż kiedykolwiek.
Forma u nas nie jest tak dobra jak ostatnio, ale też nie ma co narzekać. Nad Turkami mamy przewagę w tym względzie ;)
Wkrótce więcej wiadomości na temat Turcji, ale już teraz możecie wypowiadać się zarówno o samej Turcji (może ktoś był na wakacjach, może ktoś zna jakiegoś Turka, jak wrażenia???) jak i o taktyce na poniedziałkowy mecz.
Do boju Polska!