To w takim razie chyba nie może być to egzekwowane? Chodzi mi o to, że user może powiedzieć, że nie ma tego w zasadach, więc nie łamie regulaminu.
Dokładnie tak jak piszesz Oskarze. Reguła, którą wymyśliłem, nie ma żadnej mocy prawnej.
To po kiego grzyba pisałem to wszystko? spytasz. Ano, dla prowokacji.
Bo sądziłem, że zaraz znajdzie się z 50 osób, które powiedzą "Nie przesadzaj, wymyślasz jakieś głupstwa, zapisy których nie ma w żadnym regulaminie, i chcesz, abyśmy je respektowali? Daruj sobie".
I drugie 50, które powie "W górę dziada, dobrze gada".
Czy wszystkie reguły muszą być zawsze oficjalnie spisane, aby je respektować? Myślę, że nie. Czy nie możemy sami sobie wprowadzić reguły (wewnętrznej umowy), która nie będzie mogła być egzekwowana "prawnie", ale osoba ją łamiąca będzie narażać się na ostracyzm społeczny? Pewnie, że możemy. Czy musi być spisana? A czy to konieczne?
"Słowa wyjaśnienia" miały pokazać, co wg mnie robimy nie tak, jeżeli chodzi o skille graczy. Spodziewałem się ostrej reakcji co niektórych użytkowników, zwłaszcza po tym, jak ktoś (tak jak Ty) zauważy, że ta reguła jest wyssana z palca. Jak na razie w opiniach jest 1 za - 1 częściowo za - 1 przeciw (McReal za, Hawkeyed częściowo za, a m4ti_ przeciw - nie traktujcie chłopaki tego fragmentu tak do końca poważnie, po prostu łatwiej mi uogólniając ;). Znaczy się coś post przeszedł bez echa. Czyżby to wszystko, co napisałem, wydawało się ludziom aż tak oczywiste, że nie trzeba z tym dyskutować? To niech chociaż głosy poparcia się pojawią. Może wtedy przeciwnicy tej "reguły" zrozumieją, że są w mniejszości. Jeżeli oczywiście są tu użytkownicy, którzy nie zgadzają się z żadnym z postulatów mojego posta.
BB Poland zawsze było bardzo liberalnym forum, na którym pozwalamy na bardzo, bardzo wiele. Dlatego postaram się już nie puszczać takich postów, bo powiecie, że GM'y (a zwłaszcza taki jeden) chcą zaprowadzać swoje reguły i wszystko staje się zabronione. Przyklejam sobie dziś na monitor regulamin forum. Wszystko co nie jest tam zakazane jest dozwolone. A reszta w rękach społeczności.