Wiedziałem, że ktoś będzie chciał zniweczyć moje plany!:-).
Coś za dużo chętnych na tę jedynkę z draftu..:-).
Może w takim razie na piąte miejsce zapoluję? Ten scenariusz najlepiej zawsze mi wychodził.
Po kilku już sezonach II-ligowej gry liznąłem po raz pierwszy w życiu walki o wyższe cele i powiem, że nic ciekawego.:-).
Zdecydowanie więcej korzyści jest przy wariancie: zabezpieczyć sobie dość szybko utrzymanie i osiąść na laurach tankując resztę sezonu.
A tymczasem szykuj się na pierwsze baty w sezonie hehe...
Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz.