Finlandia 82-101
Polska(55758)Za nami pierwszy mecz mistrzostw Europy juniorów. Naszym rywalem była
Finlandia drużyna która doszła do półfinałów mistrzostw Europy w sezonie 20 (kto z was pamięta nasze srebro z
Serbami -3) a z ostatnich starć to pokonaliśmy ich aż 40 punktami w 1/16 pucharze pocieszenia sezonu 47. Wydaje się więc że rywal od razu był na straconej pozycji ale jak wiadomo każdy rocznik jest inny. W tym sezonie wiadome jest że pod koszem jesteśmy najmocniejsi w Europie mamy aż 4 graczy z pensjami ponad 70tys i 2 z pensją ponad 100. Istotną kwestią jest aby gracze ci byli w formie właśnie dlatego mieszkańcy skandynawi typowali naszą grę pod kosz ale ma zagraliśmy Izolację. Rywale dobrze zaczeli mecz i po 6 minutach było 10-4 dla nich a my byliśmy 2-10 z gry ale po punktach Pintary i Sadochy odrobiliśmy straty i mecz zaczął się od nowa pod nasze dyktando. Dyktowaliśmy warunki już do końca spotkania. Ponownie cieszy wspaniała postawa naszych graczy z lini osobistych, bolączki z sezonów 46-48 odchodzą w zapomnienie i wydaje się że nowe pokolenia mają ten element gry opanowany. Dominujemy rywala na deskach ale to nie trudne mając Lecha Gapys w pierwszej piątce. Z pozostałych plusów meczu otwarcia należy wskazać bardzo niską liczbę fauli co niepozwala rywalą na łatwe punkty z linii oraz nie sprawia problemów trenerowi ani nie zmusza do żonglowania ławką. Doubla poza Lechem zdobył również Boguś Pyplacz brawo dla obu panów. W tej chwili żadnych niespodzianek w naszej grupie wygrywają faworyci. W grupie D porażkę zanotowała
Bośnia w meczu ze
Szwajcarią ale aby powiedzieć coś wiecej o sile poszczególnych drużyn poczekajmy do nastepnej kolejki. Za tydzień mecz z
Irladią
z którą jesteśmy zdecydowanym faworytem.
Last edited by Szerszeń Robert at 6/16/2020 8:35:34 AM