Czyli mówisz, że w aktualnym sezonie, pomimo tego, że mam bilans 20-2, automatycznie przegrałbym finał konferencji nawet bez grania meczu, bo moje jedyne dwie porażki odniosłem właśnie z drugą drużyną konferencji, z którą gram finał?
Rozumiem, że taka sytuacja to wyjątek. Ale to co proponujesz powodowałoby, że nie można by sobie odpuścić jednego czy dwóch meczów ligowych na rzecz pucharu, bo nigdy nie wiadomo, na kogo się trafi w PO. No i pechowa przegrana u siebie w sezonie zasadniczym (bo na przykład przeciwnik się zmobilizował akurat na mnie) połączona z planowaną porażką na wyjeździe powodowałaby automatyczne odpadnięcie z rozgrywek.
Jak dla mnie, to wypacza to całkowicie ideę play-off. To już lepiej w ogóle zrezygnować z PO, niech zwycięzcy konferencji grają między sobą finał i po zabawie.