Użytkownicy: 2 289
Sezon: 8
NT-Ranking: 4
Menager: GM-JuicePats
(22777) (Mistrz USA NBBA sezon 3)
Kolejny poniedziałek, kolejny mecz reprezentacji na Mistrzostwach Świata. Tym razem zagramy z sąsiadującą z nami w tabeli ekipą z USA, już ten fakt pokazuje jak ważne jest to spotkanie, choć obiektywnie nasze szanse na wyjście z grupy są niewielkie, zwłaszcza jeżeli Chile ogra dzisiaj gospodarzy, poza tym niepokonani w drugiej rundzie Włosi zagrają z Argentyńczykami, a w meczu o pierwsze miejsce przed PO Hiszpanie zagrają z Niemcami.
USA od początku ma tego samego trenera, który pewnie gdyby nie zapis w regułach zamiast GM miałby przy swoim nicku BB, zresztą pewnie sami zobaczyliście w różnych wątkach na Globalu, że JuicePats bywa niejednokrotnie lepiej poinformowany od BBków. W pierwszych Mistrzostwach Ameryki USA przegrała w finale, w następnych dwóch edycjach królowali już niepodzielnie, ba w ostatniej edycji nie przegrali żadnego spotkania a w finale ograli gospodarzy imprezy - Argentynę
(4890). W Mistrzostwach Świata startują ze zmiennym szczęściem, z pierwszej imprezy wrócili po pierwszej rundzie, a z drugich odpadli dopiero po półfinałowym boju z Włochami
(3012), którzy później wygrali finał i zdobyli złoto.
No ale wracając do meritum, w pierwszej rundzie przegrali dwa spotkania na początek z gospodarzami
(5583) choć trafili z obroną lepiej od rywali, ale PtB nie zadziało i z grającym wyżej Iranem
(5591), tu z kolei grali BO i ze swoją obroną szans za dużych nie mieli, nie mieli bo tydzień wcześniej zagrali CT z Włochami
(5587) i pomimo tego, głównie dzięki nie trafionej taktyce defensywnej (kolejna strefa 1-3-1 w ich wydaniu) wygrali tylko 2 pkt. Na koniec pierwszej rundy zagrali z ekipą Niemiec
(5596) kolejny raz nie ma mowy o graniu na luzie i o dziwo trafili w defensywie, zagrali dobrze w ataku i wygrali z do tego meczu niepokonaną ekipą naszych zachodnich sąsiadów. Drugą rundę zaczęli od Normala z Chile, które tradycyjnie zagrało CT
(5645) i wygrało, tym razem też nie trafili z defem. W drugiej kolejce przez jakieś niedopatrzenie wyszli na mecz z Hiszpanami w 6
(5649) co skończyło się tak jak się skończyć musiało - tęgimi batami. Reasumując ostatnie cztery spotkania to atak z obwodu (3 razy R&G, a raz motion), poza tym raz w pomalowanym (Low Post) i dwa razy atak z obu kierunków (raz w szybszym tempie, a raz w normalnym), w obronie już bardziej urozmaicone taktyki stosowali, no i trzeba przyznać, że jak wiedzą co się święci grają strefą 1-3-1 co w kadrze nie jest wcale tak częste.
Zawodnicy: na pierwszy plan niepewno wybija się PF Ismael Grubbs
(789816) który ma w drużynie ligowej naprawdę solidne średnie. Oprócz niego czterech centrów zarabia ponad siedemdziesiąt tysięcy, których uzupełnia dwójka z niższymi pensjami ale wysokim potencjałem. Najlepiej opłacany gracz obwodowy to Ken Simons
(786647), następna trójka na obwodzie zarabia ponad czterdzieści tysięcy, podobnie jak u nas mają tylko jednego nominalnego rozgrywającego (oczywiście wg silnika BB) Ray Henderson
(2893410). Co zagrają z nami możecie przeczytać tutaj:
(http://s3.zetaboards.com/BuzzerBeater_USA_NT/topic/717702...)A my cóż, nie mamy za bardzo pola manewru, jeżeli chcemy się łudzić, że nadal mamy jakieś szanse na półfinał musimy dzisiaj wygrać co łatwe nie będzie, zwłaszcza że na JW tym razem liczyć nie mogę, rzut oka na naszych kadrowiczów i oczywistym wydaje się, że musimy zaatakować z obwodu i ta pewność to chyba nasza jedyna szansa na dzisiaj.
Last edited by al_said at 5/11/2009 3:25:00 AM