Ta tendencja tłuczenia ciągle tego samego się zmienia. Coraz więcej ludzi szuka i znajduje inne rozwiązania. Pierwszy przykład z brzegu, który przyszedł mi do głowy
(20295). Mocno osłabieni w tym meczu Czesi (brak podkoszowych Hany i Urbanka) pokazali, że można inaczej niż LI kiedy brakuje kluczowych zawodników. Pojawia się też coraz więcej przykładów skutecznej strefy 2-3. Problem w tym, że ludziom nie chce się szukać;-)
Najbardziej niepokoi to, że coraz rzadziej teoretycznie słabszy rywal nie podejmuje ryzyka/nie próbuje w żaden sposób zniwelować przewagi rywala w meczu z teoretycznie silniejszym przeciwnikiem. Dzisiaj jak ktoś ma silniejszego rywala to po prostu odpuszcza mecz. Odpuszczane mecze według mnie w największym stopniu wpływają destrukcyjnie na atrakcyjność gry.
Według mnie niezbyt dobrze działa formuła z tymi trzema meczami w tygodniu. Zbyt wiele ludzi odpuszcza mecze dla PP. Na tym cierpi prestiż ligi. Mogliby BBcy coś z tym zrobić. Tylko co można z tym zrobić?:-)