Silnik lubi sobie czasem sprawić jakiegoś psikusa. Ja 2 sezonyvtemu jak przegrałem w barażach z zespołem który miał skład niewiele lepszy od moich rezerw teaz byłem w szoku i pełen złości. Miałem sobie odpuścić ta zabawę ale uznałem że powalcze no i się udało. Nie ma się co załamywać tylko walczyć. Ostatni mecz z Vikingami sprawdził się z moim przeczuciem bo miałem odpuścić ale poprzedni sezon pokazał że moi zawodnicy lubią wygrać na ich hali i tak tez się stało ku mojej radości. Taka jest gra
polskie kluby futbolowe też na żywo przegrywają z dużo słabszymi