To dlaczego sam nie ujawniłeś skilli zawodników jak byłeś selekcjonerem, co Ci w tym przeszkodziło? Czasu Ci przez dwie kadencje na pewno nie zabrakło.
Możemy sobie pytania do bólu zadawać natomiast jaki sens człowieku ma to Twoje pytanie? Po pierwsze teraz nikt nie ma zamiaru ujawniać żadnych skilli... Dlaczego nie ujawniłem? A dlaczego miałem ujawniać? Zawodnicy i skille są własnością ich właścicieli. Dlatego.
Pytanie ma taki sens, że Twoje stanowisko odnośnie znajomości skilli zmienia się jak w kalejdoskopie.
Zawodnicy są własnością właścicieli, ale kadra jest wspólną zabawką całej społeczności.
Zalety pokazania umiejętności graczy na forum są następujące:
- społeczność ma kontrolę nad działaniami selekcjonera (czy w kadrze aby na pewno grają najlepsi zawodnicy) oraz pracą skautów (od razu widać kiedy ktoś olewa robotę)
- uniknięcie sytuacji kiedy zabezpieczany zawodnik ma małe szanse na kadrę lub po prostu potencjalnemu właścicielowi jest wciskany chłam - szybko da się ustalić które miejsce ma w rankingu na danej pozycji i w danym wieku
- edukacja niedoświadczonych graczy - będą mogli zobaczyć jak powinien wyglądać potencjalny kadrowicz, jakie skille są przydatne na jaką pozycję, jak się optymalnie trenuje takiego gracza, w jakiej kolejności skille, itd., itp.
- budowanie otoczki
- właściciele doskonale będą znać rywali swoich pupili - nie ma jak zdrowa rywalizacja
- odejście od dyskusji akademickiej jak trenować graczy, a debata na konkretnych przykładach, np. czy dziesiątego centra w rankingu trenować jak tych z topu, czy zrobić z niego defensywną/ofensywną bestię, itd.
"Ogarnięci" rywale i tak znają większość skilli naszych graczy, bo co jakiś czas przewijają się przez TL-a, więc dlaczego przeciętny Kowalski nie może mieć dostępu do tej wiedzy?
Co do Kanady...Napisałem, że nie ciągnie mnie do prowadzenia reprezentacji Polski...na ten moment. To już znam i wiem z czym to się wiąże. Wiem, że nie mam teraz tyle czasu by to ogarniać na maksa. Na pół gwizdka nie chce... Natomiast ciągnie mnie by spróbować czegoś innego. W zasadzie ciągnie mnie do nieznanego:D Dlatego wystartowałem w Kanadzie. Niby nie wiedziałem co mnie tam może czekać ale nie wydaje mi się by prowadzenie Kanady było tak wymagającym czasowo zajęciem jak prowadzenie Polski. Liczba użytkowników dużo mniejsza, a co za tym idzie baza zawodników pewnie też sporo mniejsza. Forum też nie żyje tak jak u nas. W zasadzie wątek reprezentacji w ogóle nie żyje. Wymagania użytkowników na pewno inne.
Poszło niby całkiem nieźle bo po raz drugi 2 miejsce, ale rzeczywiste szanse na zwycięstwo miałem minimalne (jak każdy obcokrajowiec na obczyźnie), a miałem przynajmniej możliwość odkurzenia języka angielskiego:P
Jak dla mnie to obowiązki selekcjonera są takie same, niezależnie od kraju. Ale nie mój cyrk, nie moje małpy. ;)