Mam pewne przemyślenia na temat czynnika losowego. W sumie naturalność i realizm gry przemawiałyby za tym żeby on istniał. Najprostszy przykład to rzut osobisty: R. Miller potrzebował na trafienie jednej próby, Shaq czterech prób, ja dziesięciu (jak się dobrze napnę to ośmiu) a S. Wonder trzydziestu, ale wcześniej czy później zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa trafić musi, chociażby przypadkiem. To samo z bardziej złożonymi akcjami jak rzut z gry. W zależności od umiejętności zawodników (w BB np. IS i ID w największym uproszczeniu) szansa na trafienie jest większa lub mniejsza, ale tak samo jak przy osobistym w każdej kombinacji rzucającego i broniącego jest szansa powodzenia. Po prostu jest to kwestia ilości prób. Tak samo wyobrażam sobie działanie silnika dla którego skille (plus wszelkie inne okoliczności determinują jakie jest prawdopodobieństwo powodzenia). Najmniej w tym kontekście jest istotne w jaki sposób sa prawdopodobieństwa określane. Oczywiście pojawia się kwestia dlaczego w takim razie pojawiają się mecze klony? Jak ja to widzę? Otóż zakładam, a mogę się mylić, że wylosowanie jednego prawdopodobieństwa dla silnika nie jest żadnym problemem. Tyle, ze takich prób w meczu jest lekko licząc 200 (ilość rzutów, zbiórek, strat, przechwytów, wszystko to próby i wyniki próby, a pewnie jeszcze więcej, których wyników po prostu nie widać). A w samej Polsce meczy równocześnie rozgrywa się ok 6800. Przy założeniu tych 200 prób (co myślę jest niedoszacowane) daje ok 1 360 000 losowań. Nie znam się na komputerach, ale sądzę, że to już jest dla silnika pewne obciążenie (a mówimy tylko o Polsce). Zatem jak to rozwiązano. Zestaw 200 wyników losowań wylosowany jest z góry i dotyczy wszystkich równocześnie rozgrywanych meczy. Skoro próba polega na testowaniu różnych elementów (różne skille więc i różne prawdopodobieństwa) to i ten sam wynik losowania może oznaczać różny wynik wydarzenia (jedno o prawdopodobieństwie 30% drugie 50% wynik próby 40 daje w jednym wypadku powodzenie w drugim porażkę) więc te same wyniki losowanie nie przeszkadzają w grze. Kwestia jak często te wyznaczania wyników losowań się odbywają. Mecze klony z tego co pamiętam rozgrywane były w krótkich odstępach (zwykle ten sam tydzień treningowy). Jeśli takie losowanie odbywałoby się raz w tygodniu to by wystarczało żeby te same warunki dawały mecz klon. Po upływie tygodnia okoliczności są już nie do odtworzenia, zmieni się entuzjazm, minuty spowodują zmiany form, choćby o ułamki podpoziomu zmienią się skille, to wszystko wpłynie na prawdopodobieństwa. Biorąc to pod uwagę nawet losowanie raz na sezon dawałoby niepowtarzalność wyników w różnych tygodniach (ewentualnie powtarzalnośc wyników swiadczyłaby o losowości bo zmiana skilli nie powodująca zmiany przebiegu meczy swiadczy, ze coś niewidocznego musiało się zmienić). Na dłuższym dystansie niż tydzień treningowy identyczne warunki są niemożliwe (lub ekstremalnie trudne) do odtworzenia. Jak dla mnie czynnik losowy zapewne istnieje, kwestia jak częśto wyniki prób sa wyznaczane. Sądzę, że po prostu sa ustalone z góry na okres dłuższy niż tydzień treningowy żeby nadmiernie nie obciążać silnika gry zbyt duża ilością prób równocześnie.