Oj nie kłóćmy się już o Stasia ;) na razie jest w kadrze, ale z minutami u niego cienko, i jak będzie tak dalej to trzeba się będzie zastanowić...
Co do ostatniego spotkania to pewnie pokonaliśmy Argentynę, tracąc jedynie 60 punktów, co mnie bardzo cieszy w perspektywie kolejnych spotkań. Nasi podkoszowi podziurawili obronę rywali rzucając na świetnej skuteczności, czego nie można powiedzieć o przeciwnikach. Cieszy też aż 30 asyst w meczu! Jest coraz lepiej, w kadrze jest już Tomański, ale tak jak myslałem, bunga nie daje mu zbyt wielu minut, może to się zmieni w meczu z Francuzami, zobaczymy. Francuzi grają póki co fantantycznie, gromiąc kolejnych rywali i wyprzedzają Nas małymi punktami. Gramy z nimi na spokojnie, żeby przygotować się odpowiednio na cięższe boje z Serbami czy Amerykanami. Francuzi szału z formą nie robią, Orzełkom dopisała, i mam nadzieję, że wygramy grupę. Caly czas czekam na forme m.in. Biadacza czy Wiewióry, żeby ich powołać, oby następiło to jak najszybciej. Niemniej teraz też radzimy sobie całkiem nieźle ;)
W poprzedniej kolejce prawie wszystkie oczy byly zwrócone na mecz Serbów z Amerykanami, spotkanie świeżo upieczonych Mistrzów Europy z Mistrzami Świata. O dziwo, Serbowie kontynuują swoją świetną passę. Prowadzenie zmieniało się cały mecz, jednak USA poległo przez mizerną skuteczność rzutów wolnych - i bardzo dobrze. Drużyny w tym sezonie są bardzo do siebie zbliżone, więc taki czynnik jak słabe wolne u zawodników USA jest dobrym info, choć wiadomo już o tym od paru tyg ;)
Podsumowując - poniedziałkowy mecz zamierzamy wygrać i rozkręcić się jeszcze bardziej, a jak będzie - przekonamy się w poniedziałek o 19:30 - zapraszam na czata :)) do boju Orzełki!