No ja rozumiem, że pewna losowość jest, ale dajmy na przykład mój ostatni mecz z Bostonem. Miałem maksymalnie zaoszczędzonego enta (Boston gra każdy mecz na normalu, więc miał domyślnego enta), miałem przewagę parkietu, formy były porównywalne, do tego grałem strefą 2-3, która wzmacniała moje słabe zbiórki i wzmacniała obrone pod koszem, gdzie Boston grał atak pod kosz (choć to jak działają strefy, to oddzielny temat). Jedyną przewagą Bostonu było wyższe nastawienie.
Do tego na koniec meczu mam przewagę w bb statsach o 4 oczka (138-134). I takie coś przegrywam
Jak na moje oko wszystkie atuty były po mojej stronie, on jedynie mógł bazować na wyższym nastawieniu.
Pewnie odpowiedź na pytanie czemu przegrałem, jest taka, że Boston ma po prostu lepszy skład, ale w takim razie dlaczego statystyki pomeczowe są na moją korzyść?
No być może właśnie ta losowość wchodzi w grę, ale no jak dla mnie to powinno być jakoś bardziej zbilansowane. Bo przez tą losowość Nastran, który w całym sezonie trafił 60/67 FT, cztery z tych pudeł zanotował w meczu z Bostonem
No tak czy inaczej jest się nad czym zastanawiać, jak ktoś ma jakieś ciekawe spostrzeżenia na temat tego meczu to zapraszam do dyskusji