Wczoraj odbył się kolejny mecz rundy kwalifikacyjnej drużyn narodowych. Drużyny Polski i Kanady spotkały się w niemal wypełnionej po brzegi hali Paros Sports Arena.
Mecz rozpoczeliśmy piątką: Lutyński, Starostecki, Warchałowski, Weryszko, Rakus na przeciwko których stanęli: Germain, Stronks, Abu-Kaleel, Maja oraz Colin.
Pierwszą kwartę zaczęliśmy dość niemarawo i w drugiej minucie przegrywaliśmy 1-4, trener zdecydował się na 3 zmiany i nasza gra zaczęła od razu wyglądać lepiej co dało nam remis po 7 już w 4 minucie gry. Kolejne zmiany i dobra dyspozycja podkoszowych zaoowocowały runem: 10-4 i mieliśmy na tablicy wynik 19-11 w połowie kwarty. Kolejne minuty to walka kosz za kosz. Ostatecznie pierwsza kwarta kończy się wynikiem 32-24 zwłaszcza, że równo z końcową syreną trafił Gerry Stavridis. Za dobrą grę śmiało można wyróżnić Tomasza Warchałowskiego, który był bezbłędny i w ciągu niecałych 7 minut spędzonych na parkiecie zdobył 8 punktów.
Druga kwartę lepiej rozpoczęli Kanadyjczycy trafiając szybko dwa razy na co nasz trener zareagował biorąc czas. Po krótkiej przerwie dwa razy punktował Opara, co nie pozwoliło zbliżyć się do nas drużynie Kanady.
Kolejne minuty są bardzo wyrównane, niemniej jednak Kanada nie moze zminiejszyć naszej przewagi z pierwszej części meczu, bardzo dobrze funkcjonuje rozegranie i dzięki temu gramy na bardzo wysokiej skuteczności. Ostatecznie powiększamy naszą przewagę o kolejne 5 punktów na koniec tej kwarty, która kończy sie wynikiem 32-27, a więc do przerwy mamy wynik 64-51. Druga kwarta to wspaniała, bezbłędna gra Bogdana Opary, który zdobył w tej części gry 10 pkt oraz Arkadiusza Kozaczuka (5 asyst). W drużynie Kanady punktuje osamotniony Terrell Lachance – 17 pkt do przerwy.
Trzecią kwartę znowu od celnego rzutu rozpoczęli kanadyjczycy, niemniej jednak równie szybko celnym rzutem odpowiedział Rakus. W kolejnych minutach pierwszy swój niecelny rzut oddaj Opara – myli się dopiero przy siódmej próbie! Na przestrzeni pierwszych 3 minut tej kwarty Rakus zdobywa 5 pkt, notyjemy run 7-2 i trener Kanady prosi o czas. Przerwa nie przyniosła efektu i po trafieniu Warchałowskiego wychodzimy na 20 punktowe prowadzenie! W dalszej części gry obraz nie ulega zmianie- sukcesywnie zwiększamy swoją przwagę i kończymy tą część gry wynikiem 31-17.
Do ostatniej części gry przystąpiliśmy z 26 punktową przewagą i tym razem to my otworzyliśmy wynik zdobywając pierwsze 4 punkty w kwarcie. Można by więc spodziewać się rozluźnienia obrony i częściowego odrobienia strat przez drużynę z Kanady – co do rozluźnienia obrony - to ostatecznie pozwalamy przeciwnikom zdobyć aż 30 punktów ale sami zdobywamy ich aż 38! Mecz kończy się wynikiem 133- 99 i nasza zwycięska passa w tym sezonie zostaje poddtrzymana.
Podsumowując, aż 8 zawodników w naszej drużynie zdobyło 10 lub więcej punktów a punktowali dzisiaj wszyscy gracze: Rakus (18), Opara (17), Warchałowski (17), Lutyński (12, 9 asyst), Rak (12), Kozaczuk (10, 9 asyst), Wiesielak (10), Weryszko (10), Chremeta (8), Bukowy (8), Stanczak (6), Starostecki (5). Skuteczna gra przełożyła się na niska liczbę zbiórek oraz bardzo wysoką (45) liczbę asyst.
Jesli chodzi o Kanadę na wyróżnienie zasługuje Terrell Lachance (18) oraz Gerry Stravridis (16, 4 asysty) pozostali: Abu Kaleel (12), Colin (12), Arsenault (11), Maja (10), Hadley (7), Jutras (6), Stronks (5, 8 asyst), Germain (2), Hall (0).
Na ciekawostkę zasługuje fakt, iż żadnej z drużyn nie udało się trafić ani jednego rzutu za trzy.
Link do statystyk:
http://www.buzzerbeater.com/match/22808/boxscore.aspx