moim zdaniem nie do końca jest tak jak mówisz w realnym koszu:) Zazwyczaj jest tak że czeka się do 6-7 sek przed końcem kwarty zawiązuje się jakąś krótką akcję (przeważnie 1 na 1) i oddaje się buzzerbeatera ale... dobry def robi swoje zresztą w nim też są sytuacje specjalne na np dogrywanie akcji przez przeciwnika, jest coś takiego jak np podwojenie - obrona czeka tez do 8-9 sek przed końcem i "napada" na gracza z piłką. Wtedy możliwe są jego błędy np złe podanie, nieudany dribling, przerwanie kozła na 9 metrze:P nigdy nie ma pewności, że uda się oddać rzut przed końcem akcji, bo gdyby tak było to nikt nigdy nie popełniałby błędu 24 sekund:P
pozdrawiam