BuzzerBeater Forums

BB Poland > Draft sezon 13

Draft sezon 13

Set priority
Show messages by
From: kokos

To: MuzG
This Post:
00
153981.12 in reply to 153981.10
Date: 8/11/2010 12:32:01 PM
Legendy Wrocław
PLK
Overall Posts Rated:
295295
Tak, dlatego napisalem;
ogolnie to taki pomysl wyszedlby w wyzszych ligach, gdzie menadzerowie sie znaja i moga sobie ufac, poniewaz potrzebne jest zaangazowanie wszystkich druzyn

From: kokos
This Post:
00
153981.13 in reply to 153981.12
Date: 8/11/2010 12:37:55 PM
Legendy Wrocław
PLK
Overall Posts Rated:
295295
Jezeli wszyscy w danej lidze wiedzieliby wszystko o wszystkich zawodnikach, to wtedy mozna by sie umowic na wlasne zasady draftowe. Wiecie, gra sobie a liga swoje ;]. Tylko wszystko opiera sie na wspolnym zaufaniu 16 druzyn.

From: zaymon

This Post:
00
153981.14 in reply to 153981.13
Date: 8/11/2010 12:58:45 PM
Overall Posts Rated:
22
jak dla mnie to zabijanie połowy zabawy związanej z draftem. natomiast na podzielenie się informacjami po drafcie mógłbym się już zgodzić

From: McReal

This Post:
00
153981.15 in reply to 153981.14
Date: 8/11/2010 1:50:01 PM
Overall Posts Rated:
3737
Reasumując, po drafcie - spoko, przed draftem - bez sensu. :)

From: Pewu

This Post:
00
153981.16 in reply to 153981.12
Date: 8/11/2010 3:19:06 PM
Overall Posts Rated:
914914
Chyba sam nie wierzysz w co piszesz. Jak menadżerowie mogą sobie ufać, skoro nie mieli wcześniej podstaw do takiego zachowania? Podaj mi przykład, gdzie musisz zaufać innej osobie, żeby osiągnąć cel. Ogólnie cały ten pomysł jest krótko mówiąc do bani. Jak Ty to sobie wyobrażasz, że 16 osób będzie analizowało piłeczki/kuleczki/gwiazdeczki czy co tam wymyślą? Jeżeli nadarzy się pierwsza lepsza okazja, aby komuś podebrać, aktualnie nazywanie wydraftowaniem młodej gwiazdy to czemu tego nie zrobić, bo sumienie nie pozwala? U mnie w lidze menadżer sprzedał zawodnika 18 letniego za 2 mln. Za taką kwotę można kupić super grajka na poziomie 3, a może nawet i 2 ligi. Po sezonie mówimy sobie do widzenia i znów zaczynamy ustawianie draftu w oparciu o wzajemnie "zaufanie" i ponownie kolegów rolujemy. Może zbyt pochopnie podchodzę do tego pomysłu, a może poziom stwierdzenie "człowiek człowiekowi wilkiem" sięgnął zenitu, że nie potrafię sobie tego wyobrazić, gdzie 16stu facetów (znajomych) nie potrafi się umówić w konkretnym miejscu o konkretnej godzinie, a co dopiero w grze internetowej, w której nikogo się nie zna, a wszelkie maniery schodzą na drugi plan.

This Post:
00
153981.17 in reply to 153981.16
Date: 8/11/2010 4:58:57 PM
Overall Posts Rated:
1212
Pomysłu raczej faktycznie nie ma co realizować, draft dodaje emocji w tej grze :)

Jednak ja w związku z takim przedstawieniem sprawy mam pytanie co do układu samego draftu. Żeby wszyscy mogli odkryć skille interesujących graczy powinni znać ich nr na liście. I czy te nr odpowiadają tym samym zawodnikom w każdej drużynie?
Jeżeli nie to i tak nie byłoby wiadomo czy dany gracz w jednej drużynie ma ten sam numer w drafcie w innej a więc pomysłu nie dałoby się zrealizować.

Natomiast jeżeli ten sam porządek graczy występuje w każdej drużynie to w niższych ligach (tam gdzie są mało aktywni gracze i booty) zawodnicy z pierwszymi nr na liście idą na stracenie.

From: Hawkeyed

This Post:
00
153981.18 in reply to 153981.1
Date: 8/11/2010 6:59:15 PM
Overall Posts Rated:
7474
Ten Twój pomysł opiera się na jakichś idealistycznych przesłankach o sprawiedliwym świecie. Zresztą, paradoksalnie sam pomysł z założenia jest niesprawiedliwy. I tak w loterii draftowej najwięcej wygrywają ci, którzy w lidze przegrywają również... najwięcej. Co wg mnie jest sprawiedliwe.

I jakieś mieszanie w to dziwnych układów jest jak dla mnie równoznaczne z układaniem wyników meczów przy zielonym stoliku. A może tak na forach umawiajmy się komu pomóc awansować albo kogo spuścić z ligi? ;)

Uważam, że BBcy wprowadzili bardzo fajną zmianę jeśli chodzi o draft. Dodali coś, czego mi bardzo brakowało, czyli informacje o wzroście. I jeśli będę chciał wyciągnąć z draftu ciekawego, pasującego mi zawodnika to nie będę potrzebował do tego niczyjej pomocy. Ani łaski, żeby nie wziął go przede mną.

Przykro mi, ale żyję już wystarczająco długo, by nie ufać innym

From: kokos
This Post:
00
153981.19 in reply to 153981.18
Date: 8/11/2010 8:30:24 PM
Legendy Wrocław
PLK
Overall Posts Rated:
295295
Spokojnie, nie jestem waszym wrogiem, jestem przyjacielem, mozecie mi zaufac ;]. Opisalem swoje przemyslenia, przeciez nikogo nie zmuszam. Wskazuje tylko luki w systemie ;]
Ps.
PeWu, ty to chyba zbyt wielu przyjaciol w realu to nie masz...
Przyklad; żołnierze w afganistanie

Last edited by kokos at 8/11/2010 8:37:34 PM

From: Hawkeyed

This Post:
00
153981.20 in reply to 153981.19
Date: 8/11/2010 9:10:15 PM
Overall Posts Rated:
7474
Równie dobrze luką w systemie mógłbyś nazwać umawianie się niektórych bądź też wysyłanie propozycji grania obustronnego Take it Easy ;)

I co mają do tego żołnierze w Afganistanie?
Obejrzyj sobie chociażby "The Hurt Locker" to zobaczysz czy rzeczywiście w wojsku możesz komuś tak naprawdę ufać.

From: kokos

This Post:
00
153981.21 in reply to 153981.20
Date: 8/11/2010 10:03:01 PM
Legendy Wrocław
PLK
Overall Posts Rated:
295295
Dokladnie to sie nazywa luka w systemie!
Nie chce mi sie tlumaczyc ile razy w zyciu ktos musial komus zaufac zaby osiagnac cel. Jezeli juz przytoczyles film(choc mam nadzieje ze to jest zart) to wyobraz sobie jak wygladaly by walki zolnierzy bez wzajemnego wsparcia i zaufania.

From: Hawkeyed

This Post:
00
153981.22 in reply to 153981.21
Date: 8/12/2010 4:47:26 AM
Overall Posts Rated:
7474
Nie zrozumiałeś chyba, że nie wszyscy żołnierze sobie ufają i się wspierają. Co jest naturalne zresztą. Ale Ty znów wychodzisz z idealistycznego założenia, że w wojsku jest lepiej niż w małżeństwie ;)

Advertisement