Słoń to klasa sama dla siebie, teksty i porównania są naprawdę niesamowite, a kawałek "Love Forever" z początku gdy go przesłuchałem, na 10 minut mnie całkowicie rozwalił. "Dzieło Sztuki" i "Kilka numerów o czymś" to dobre albumy, którymi trochę się jarałem przez jakiś czas. "Dowód rzeczowy nr 1" dzielnie śmiga na playliście w telefonie. ;)
Z reszta albumów jestem na bakier. Może dlatego, że nie przepadam za flow Rahima z PFK, czy po prostu za rapem Gurala. Skoro tak polecasz Sobotę, to chyba będę musiał po niego sięgnąć, a przecież jeszcze zalegam z nową płytą HIFI, co najwyżej ostatnio słucham remixów kawałka "Puszer", które chyba jednak nie są na płycie.
Dobrze, że jeszcze są ludzie tacy jak Ty, którzy słuchają dobrego, polskiego i nie tylko klasyki rapu. ;)
A nie jakieś Firmy, KDK, czy cokolwiek innego... Chociaż w sumie można się pośmiać.

PS. Jeżeli nie znasz, to polecam Karwana - Ostrołęckie podziemie, ogólnie dobry raper.