...
Wracając do Howarda. Statystyki... ma dobre. Rozumiem że pisząc o obronie i statystykach masz na myśli bloki, przechwyty i zbiórki. Howrd ma niezłe. Podobnie jak Stademire, Griffin czy Boozer. Ale żaden z nich nie jest dobrym obrońcom. Cała trójka jest w tym aspekcie dość przeciętna. Więc - statystyki nie oddają wielkości Howarda.
Howard to kiepski zawodnik w odniesieniu do oczekiwań wzg. niego. Co wcale nie przeszkadza mu dominować na swojej pozycji. Może obrońcą jest naprawdę niezłym (choć NBA zna wielu lepszych), ale w ataku to już po prostu jest kiepski. Oglądam NBA od wielu lat. Pamiętam co robił Jabar, Robinson, Ewing, Olajuwon. Myślę że Howard na ich tle jest zawodnikiem kiepskim. I jedyny powód dla którego jest uważany za jednego z najlepszych środkowych obecnie grających w NBA (choć P.Gasol jest chyba lepszy - a ostatnio gra już raczej jako C, a nie PF) jest to że w NBA obecnie niema dobrych centrów. Jest w tym względzie po prostu gigantyczna posucha. Stąd mówiłem i będę mówił że Howard jest po prostu kiepski.
Po jednym zdaniu można stwierdzić ze Howard mimo iż jest "kiepskim" zawodnikiem potrafi zdominować strefę podkoszową w najlepszej lidze świata NBA. Czy to może oznacza, że NBA nie jest najlepszą ligą na świecie i ma przeciętnych podkoszowych?
Jak można stwierdzić ze Howard ma słabą siłe ofensywną na swojej pozycji? Kto jest obecnie w stanie go powstrzymać? Gdyby miał rozgrywającego u boku z prawdziwego zdarzenia do zdobywałby średnio po 30pkt ;/
Chciałbym zwrócić uwage że od czasów Jabbara, Robinsona i Ewinga gra sie znacznie zmieniła. Nie gra sie już typowymi centrami pod koszem, a raczej preferuję 2 zwinniejszych PF z nieco większym zasięgiem rzutu. Gra zwyczajnie przyspieszyła, jest mniej schematyczna niż kiedyś.
To moja opinia jak 'kiepski" jest Howard na swojej pozycji, grając w jednej z czołowych drużyn ligi NBA (chyba nadal najlepszej ligi świata) ;]
Pozdrawiam