Dziennikarka: Pani trenerze, wygraliśmy z Estonią 88:81. Czy zdołał pan już dojść do siebie po dzisiejszym horrorze?
borczi: Szczerze mówiąc, to ręce jeszcze się trzęsą, osiwiałem do reszty i skróciłem sobie życie o trzy lata:) Dziękuję chłopakom, że gryźli parkiet i dali z siebie wszystko.
D: Czy kiedy w drugiej kwarcie przegrywaliśmy 15 punktami, a do przerwy było 41:54 nie miał pan momentów zwątpienia?
b: Obserwując to, jak wyglądała ta pierwsza połowa, wiedząc też, że rywal gra z nami o wszystko ( ;) ), to każdy by wątpił. Nie funkcjonowało absolutnie nic. Nie zbieraliśmy piłek z tablicy, mieliśmy kilkanaście fauli przy zerze w tej rubryce u rywala, w blokach było 0:6, a na dodatek Krystian Wołoszyk miał już cztery faule. Trudno było się spodziewać tego, że chłopcy się podniosą. A jednak! Druga połowa to nasze zwycięstwo aż 47:27. Świetnie zaczęła funkcjonować nasza obrona, zaczęliśmy w końcu zbierać piłki, a w ataku świetnie radzili sobie Byczkowski i Poradzisz. Stopniowo i cierpliwie odrabialiśmy straty. Końcówka należala już zdecydowanie do nas. Zwycięstwo przypieczętował dwoma celnymi osobistymi nasz przyjaciel z Berlina - Größ.
D: A jak pan oceni taktykę na dzisiejszy mecz?
b: Zagraliśmy Low Post, bo wystawiając jednak do meczu dwóch "ceglorzy" - czyli Größ'a i Kuzniara bałem się przy Look Inside obaj wspólnie uzyskają bilans rzutowy w rodzaju 1/22. Wiedząc, że jednak bunga ich stosunkowo mocno polubiła, chciałem skłonić system do szukania rzutów u innych lepszych rzutowo graczy - bliżej kosza i z wysokim IS. Udało się to częściowo, bo faktycznie nasi dwa "ceglorze" zaliczyli "tylko" 1/8, ale za to w pierwszej połowie rzuty oddawane były z zupełnie nie low postowych pozycji. W drugiej połowie na szczęście już było normalnie.
D: Kogo by pan wyróżniał za występ w dzisiejszym meczu?
b: Zdecydowanie Romka Byczkowskiego! Wychodząc z ławki poderwał zespół do walki i opanował obie tablice. Chłopak chciał się bardzo pokazać, bo na co dzień gra w lidze estońskiej. Na szczęście właściciel odpowiednio go przygotował do tego meczu;) Oprócz niego w drugiej połowie świetnie spisywał się Poradzisz. Respekt budzi też osiem asyst Janasa i skuteczność Maciałka. Na pewno zawiódł trochę Krystian Wołoszyk. Obiecał jednak, że za tydzień będzie już wszystko po staremu.
D: Co za tydzień panie trenerze?
b: Za tydzień święto pod tytułem "Polak Węgier dwa bratanki". Dla mnie szczególny mecz z racji tego, że jestem pół-Węgrem:) Jednak tym bardziej istotne dla mnie będzie zwycięstwo. Tak się bowiem złożyło, że nie tylko pierwsze miejsce, ale też i awans zależy od wyniku tego spotkania. Po naszej stronie entuzjazm. Węgrzy w grupie już trzeci raz zagrali normalem (tie, normal, tie, tie, normal, normal). Wiele zależeć będzie też od boju Estonii z Bułgarią. W tym przypadku entuzjazm po stronie Estonii. Pewnie oba zespoły zagrają CT:)
cdn
POLSKA U21: złoto ME (sezon 26), brąz MŚ (sezon 27), złoto PP (sezon 25)