No... i cały kraj odetchnął z ulgą... Polska wygyrwa z Anglią 78-69, mimo iż wynik długo oscylował w granicach remisu...
Chyba decydującym o zwycięstwie czynnikiem był fakt, iż nasi podkoszowi przebili obronę Anglików. Owszem, jak widać po taktykach, menedżerowi reprezentacji Albionu, Mod-Zeusowi, udało się przewidzieć plany meczowe Karima, ale Jeziórski, Brzuszczak i reszta wesołej kompanii i tak byli zbyt silni.
Dobrze, że zakończyliśmy ten beznadziejny sezon miłym akcentem... choć może jeszcze uda się ograć Litwinów? Wiele wskazuje na to, że możemy tutaj zobaczyć klasyczny pojedynek CT vs TiE- Litwa przejechała się po rewelacyjnej Holandii, jest już w praktyce w II rundzie, i możliwe, że będzie chciała zaoszczędzić enta na dalszą rywalizację.
Gdybyście byli Karimem, jak ustawilibyście Polaków na ten mecz? Myślicie, że Litwa będzie ryzykowała GDP lub bawiła się taktyką? A może nie?
Leniwy, stary, wyliniały kocur. Czasem jeszcze zerknie na polskie tłumaczenia.