BuzzerBeater Forums

BB Poland > [NT] Poland - Italy

[NT] Poland - Italy

Set priority
Show messages by
This Post:
00
161217.139 in reply to 161217.138
Date: 10/19/2010 7:47:36 AM
Overall Posts Rated:
2222
Dla mnie w BB jedna kwestia jest oczywista: jeśli w 10 meczach zawodnika mający IS 15 będzie kryty przez zawodnika mającego ID 10 to owy atakujący nie będzie w tych 10 meczach rzucał po 45 pkt. Może raz rzuci 20, raz 12, a raz 30. Zdarzy się też mecz w którym ciśnie 3/12 z gry. Niektórzy nazywają to losowością i/lub "błędami silnika w BB". Dla mnie jest to przejaw bardzo rozsądnego działania silnika i unaocznienie pewnej tendencji.

Bo w koszykówce tak to już bywa że jak mamy zawodnika bardzo mocnego w ataku, to owy zawodnik naturalnie koncentruje na sobie obronę przeciwnika. Ci, którzy kiedyś grali w koszykówkę lub uważnie oglądają innych grających, wiedzą że zawodnik grający w ataku musi brać pod uwagę nie tylko swojego bezpośredniego przeciwnika, ale ustawienie całej formacji obronnej. Myślę że BB to oddaje w swym silniku. Mam w składzie zawodnika, który powinien miewać mecze kiedy ciśnie 45 pkt. Oczywiście w sytuacjach ekstremalnych i tylko przy pewnych taktykach. Ale parę razy w sezonie zdarza się że owy gracz po prostu natrafia na obrońcę mającego obronę dużo niższą. Ale nie koniecznie tak wiele rzuca. Czasem obserwuje że odda on raptem parę rzutów w meczu. Ale zastanawiająco wiele dobrych rzutów oddają jego koledzy i to nie koniecznie po asystach od mej domniemanej gwiazdy. Dla mnie to jest fajne, naturalne i zgodne z tym jak myślę o koszykówce.

I jest to również powód dla którego wzbraniam się przed wystawieniem na SF zawodnika mającego ID lub OD >8 i to niezależnie od tego gdzie kto atakuje i gdzie broni. Szczęśliwie mam w składzie zawodników broniących wszędzie i to kilku. Bo jeśli wystawię na SF zawodnika z ID 3 to boję się że przy ataku przeciwnika pod kosz (i nawet jeśli głównymi strzelbami będą inni niż SF) to owy mój SF będzie dziurą w obronie. Nie będzie wspierał kolegów. I nie mówię tylko i sytuacjach zamiany krycia.

Z drugiej strony może jestem drewnem i mało wiem o tej grze. Może jestem "rozpuszczony" faktem posiadania wielu uniwersalnych graczy i nie mam dylematów w tworzeniu taktyk jak inni. A może w końcu jestem w błędzie. Wszak zalegam w III lidze i dla wielu może to oznaczać że moje pomysły na drużynę i taktykę są kiepskie. Jakoś nijak się tym nie przejmuję, o awans nie walczę zbyt mocno. Koncentruję się na przyjemności z gry i pozwala mi to spokojnie wypowiadać najrówniejsze opinie. Tak jak dziś :)

From: Big Z

This Post:
00
161217.140 in reply to 161217.139
Date: 10/19/2010 8:06:07 AM
Overall Posts Rated:
6363
Może jestem "rozpuszczony" faktem posiadania wielu uniwersalnych graczy i nie mam dylematów w tworzeniu taktyk jak inni.
Uniwersalni są fajni. Tylko przychodzi taki moment, że trzeba drużynę trochę domutancić żeby zacząć rywalizować z innymi mutanckimi drużynami.
Być może będzie Ci się łatwiej grało jak wprowadzą system krycia: box and one, bo wtedy łatwiej pokryjesz pojedynczą gwiazdę przeciwnika, a Twój uniwersalny team będzie trudniejszy do rozszyfrowania.

From: Juniorro

This Post:
00
161217.141 in reply to 161217.140
Date: 10/19/2010 8:09:30 AM
Overall Posts Rated:
2222
Też bardzo podobają mi się zapowiadane zmiany. Aż mam ochotę odpaść z pucharu i w sparingach poeksperymentować :)

This Post:
00
161217.142 in reply to 161217.139
Date: 10/19/2010 8:54:20 AM
Overall Posts Rated:
145145
Dużo w tym wszystkim racji, fakt. Prawda jest taka, że w BB tak jak i w realnej koszykówce obrona jest tak mocna jak jej najsłabsze ogniwo. Nie można się z tym nie zgodzić. A pozycja SF jest bardzo newralgiczna i chyba najbardziej pasuje do tego stwierdzenia.

Ale dlaczego nie wystawić na SF'ie zawodnika z ID=3 a OD=10, jeżeli rywal na 80-90% zaatakuje z dystansu? A nawet jeżeli na 100% zaatakuje pod kosz, jeżeli nie jesteśmy w stanie zatrzymać jego SF'a, ale PF i C mogą sobie nieźle radzić, to niech się pchają przez SF'a - w końcu ileż takich akcji może być? A zyskujemy bonus w jednym z ataków. Zwiększając więc statystyki ofens. zespołu (np. wstawiając SG na SF) zwiększamy przeliczniki, zwiększamy szanse. Ale do tego dochodzi jeszcze rozlosowanie zawodnika, który będzie rzucał. Lepiej więc, żeby był to zawodnik, który potrafi rzucić za trzy, bo wtedy jest szansa, że odda on sporo rzutów które wpadną, a nie będzie ich wykonywał PG/SG, który i tak nie przeskoczy pewnego pułapu rzuconych pkt w każdym meczu.

A właśnie, odnośnie tego "pułapu". Zarówno w realu jak i tu zawodnicy raczej nie rzucają z gry ze skutecznością większą niż 60% (na przestrzeni całego sezonu, np.). Nierealne jest więc zdobywanie 45 pkt w każdym meczu. Największa skuteczność w Twoim klubie w zeszłym sezonie to 48,1 Klaczynskiego (przy 36,2 minutach na mecz), nieco gorszy miał 46,5 (przy 32,5 minutach). I są to świetne wyniki. Nie dziwi fakt, że raz ma tych punktów więcej, raz mniej - po prostu trzyma się maksymalnego poziomu 60% (może sześćdziesięciu paru dla podkoszowych - Ludwiczak t_maca miał w 12 sez. ponad 60%, ale grał niewiele ponad dwadzieścia minut). Naturalnie trudno to rozpatrywać dla poszczególnych spotkań, musi ich być większa liczba, aby dane były w miarę sensowne. Mogę chyba jednak trochę zaryzykować taki przykład - Czeszejko, twój rezerwowy podkoszowy ma obecnie średnią 57,1 pkt (rewelacja), ale gra niewiele minut. Jestem więc przekonany, że gdyby zagrał dziś w pierwszym składzie na przeciw jakichś leszczy bez obrony, to i tak nie rzuci więcej niż te ok. 50%. Kosze po prostu nie będą wpadać. I gdybyś na przykład wystawił go na SF przeciwko jakiemuś typowemu obwodowemu, to i tak by pudłował. Ryzykowne to stwierdzenie, wiem ale... jakoś tak to wygląda z mojego punktu widzenia.

No ale dość dygresji, wróćmy do obrony. Kiepsko broniący pod koszem SF to problem zwłaszcza, jeśli rywale zaatakują właśnie w pomalowanym. Ale z drugiej strony - ileż ataków może iść przez tego biednego SF'a? Przecież nie wszystkie. Nawet przy LP będą rzuty z półdystansu i dystansu. Do tego większość akcji będą rozgrywać podkoszowi rywali więc będą ich z reguły pilnować podkoszowi. Owszem, ileś tam koszy wpadnie gładko bo SF sobie nie poradzi zwłaszcza, jeżeli SF rywali dobrze gra pod kosz, choć i inni zawodnicy mogą punktować z SF'em na plecach. Ale nie będą to wszystkie akcje w meczu. Więc może warto sobie lekko odpuścić obronę na tej pozycji aby wspomóc któryś z ataków. W szczególnych przypadkach i konkretnych meczach. Bo czasem warto postawić na SF'ie wieżę obronną z OD i ID => 10 a JS i IS =<5, czyli wzmocnić obronę kosztem ataku, ale to już temat na zupełnie inną bajkę. Naturalnie optymalnym rozwiązaniem jest posiadanie SF'a wszystkopotrafiącego, ale zwłaszcza na pewnym poziomie rozgrywek nie ma takich zbyt wielu. Trzeba więc ryzykować zakładając, że to ryzyko przyniesie więcej zysku niż strat.

A co do zalegania w III lidze ;) - nie przesadzaj, grasz tam dopiero 6 sezon. I świetnie Cię rozumiem. Ja co prawda wolę kwitnąć w II, ale dla mnie też najważniejsza jest frajda z gry, a nie awanse. Choć czasem jest to jedyne rozwiązanie, aby uniknąć problemów finansowych ;)

From: Big Z

This Post:
00
161217.143 in reply to 161217.142
Date: 10/19/2010 9:02:07 AM
Overall Posts Rated:
6363
Ale z drugiej strony - ileż ataków może iść przez tego biednego SF'a?
Pominąłeś jedną rzecz. Mianowicie SF bez ID, obniża ID całego zespołu, a więc obniży też skuteczność obrony Twojego PFa i C. Tak chyba stało się trochę w meczu z Włochami: nasz SF odstawał zapewne w zbiórkach i przez do Luderitz z Ferkalukiem zebrali mniej piłek niż wskazywałby ich normalny, meczowy poziom.

From: Mario

This Post:
00
161217.144 in reply to 161217.142
Date: 10/19/2010 9:10:48 AM
Overall Posts Rated:
605605
Ile ataków można przeprowadzić przez słabo broniącego SF? Dużą większość. To było by sensowne by jak najbardziej wykorzystywać dziurę w obronie rywalu, tak w realu jak i w bb. Na dodatek wypadałoby podawać piłki najlepszemu atakującemu by grał na przeciw leszcza w każdej możliwej akcji. Ponadto jak jest dziura w obronie to moim zdanie dochodzić może radykalnie problem fauli takiego zawodnika. Gracz nie potrafiący dobrze bronić będzie miał wtedy zwiększone prawdopodobieństwo zejścia za faule, a wtedy to nawet w ataku już nic nie pomoże.

This Post:
00
161217.145 in reply to 161217.143
Date: 10/19/2010 9:15:18 AM
Overall Posts Rated:
9494
Niestety, nie mamy dobrych zielonych podkoszowych w dobrej formie, takich jak Hasan lub Wiśniewski. Gdyby oni byli w silnej formie pewnie byśmy wygrali.

@ koźlik- masz rację, że motion był dla naszych lepszych niż run. Gdybyśmy grali Runem, to by skuteczność za trzy byłaby mniejsza. Dlaczego? Ponieważ Włosi mieli dobrych obrońców.

From: oskar4

This Post:
00
161217.146 in reply to 161217.130
Date: 10/19/2010 9:47:28 AM
Overall Posts Rated:
1010

Szybka taktyka ma to do siebie, że zawodnicy oddają więcej rzutów ale nie wykonują ich tak precyzyjnie, a więc przy Runie skuteczność byłaby gorsza...a co za tym idzie więcej piłek przejmowaliby rywale, a my notowalibyśmy więcej strat ( bo nietrafiony rzut i brak zbiórki w ataku to przecież też strata;-])


Mylisz się.

From: Mario

This Post:
00
161217.147 in reply to 161217.146
Date: 10/19/2010 9:55:50 AM
Overall Posts Rated:
605605
Zamiast zdobyć 3 punkty stracić 2 punkty.... to gorzej niż strata:)

This Post:
00
161217.148 in reply to 161217.146
Date: 10/19/2010 9:56:13 AM
Overall Posts Rated:
9494
Koźlik ma rację ;]

From: Khazaad

This Post:
00
161217.149 in reply to 161217.144
Date: 10/19/2010 12:09:53 PM
Overall Posts Rated:
145145
Hm, racja, z tym że... jakoś mój PF, który czasami grywa na SF'ie raczej nie schodzi na faule, a ma dosyć wysoki poziom agresywności. Może po prostu mam farta :)
Co więcej weź pod uwagę, że jeżeli na SF'ie ustawimy PF'a przy rywalu atakującym pod kosz i sami też tak zaatakujemy, to raczej SF rywali będzie łapał faule, bo załóżmy będzie miał ID=10 (nasz ID=14), podczas gdy nasz SF będzie miał IS=14 (a rywal IS=10). Sporo zależy więc od taktyki i konkretnej sytuacji.

Co do tych akcji to tak, sensowne jest jak najbardziej wykorzystywać dziurę w obronie rywala, ale wg mnie tak nie jest. Czy najlepiej atakujący ustawia się jakoś wyjątkowo często na przeciw leszcza - też niekoniecznie, bo przecież Ci obrońcy nie stoją w miejscu i zakładam, że taki SF mówiąc kolokwialnie "ucieka" raczej przed dużo lepiej atakującym rywalem. Mimo wszystko wydaje mi się, że jednak przed C rywali z reguły broni C, przed PF'em PF itp. Choć naturalnie zdarzają się przypadki, gdzie akurat nawinie się SF i im większą przepaść dzieli go od atakującego tym pewniej zdarza się to częściej. Ale będę upierał się, że chyba nie aż tak strasznie często. Wnioski te wysnuwam z obserwacji meczów swojej ekipy, jako że tych zawodników znam najlepiej, choć naturalnie mogę się mylić.

Advertisement