mam prośbę (nie tylko do Ciebie) - taką do końca MŚ - nie pisz do mnie, o ile nie poproszę :)
Piszę o mailach - bo na forum spoczko czytam jednym okiem i treści są fajnie luźne (przynajmniej luźno je traktuję). Ale jakoś maile traktuję bardziej osobiście i czasem skuszę się na propozycję zawartą w treści :) a potem mam do siebie pretensje, że po cholerę słucham rad - w końcu to odpowiedzialność moja i nie chcę mieć nawet cienia poczucia, że wina za ewentualne niepowodzenie może leżeć po innej stronie niż moja. Oczywiście, że wina zawsze jest moja, ale czasem rady mogą zasiać mi myśli wręcz przeciwne:)
jakby coś to końcowy brak sukcesu jest Twoją winą (żarcik oczywiście) :)
No i wiadomo, że za rady, o które poproszę, a przyniosą błogosławiony skutek, grzecznie podziękuję i będę wychwalał pod niebiosa (patrz podsumowanie ME, siebie stawiam w takim przypadku nisko na liście wartych nagrody, ale w przypadku porażki wypycham się na pierwsze miejsce..zawsze!)
@wszyscy:
Więc:) oprócz lamentu nad formą Bukowego ;), Opary, innego grajka...nie sugerujcie mi taktyk przez BBmail itp...no chyba, że spytam :) ale wydaje się, że wracam na utartą drogę, jaką nakreśliłem sobie na początku kadencji i będę omijał znaki na skok w bok, a przekazywane przez bbmail.
Odkryłem, że jestem bardziej podatny na maila...oby żadna gorsząca propozycja nie wpłynęła tą drogą ;)
A teraz minuty=forma=gra taka zasada niech nam wszystkim przyświeca, jeszcze tak przez około 6 tygodni :)
Last edited by Astarotte at 8/8/2013 3:44:52 AM