BuzzerBeater Forums

BB Poland > Potencjał w u21

Potencjał w u21

Set priority
Show messages by
This Post:
00
131706.15 in reply to 131706.14
Date: 2/16/2010 5:00:45 PM
AC_Milan
IV.13
Overall Posts Rated:
231231
Potencjał wprowadzili dla obecnych 24-latków, czyli jak dobrze liczę 6 sezonów temu ;)

From: piotras
This Post:
00
131706.16 in reply to 131706.11
Date: 2/16/2010 5:01:42 PM
The In Your Face Dunkers
IV.3
Overall Posts Rated:
117117
Cieszę się na merytoryczną dyskusję po ostatniej i przyznam się, że byłem o włos od sprowokowania swojej. Ale to później.

Chciałem poruszyć temat problemu potencjału, a bardziej rozdziału na trening dla U21 i NT. Niestety tu jest duży problem i oboje macie rację:
@ hatchet- rzeczywiście właściciel powinien szybciej (U21) widzieć owoce swojej pracy
@ juniorro- rzeczywiście trudniej będzie przekonać właściciela ligowej gwiazdy, np. centra 60k do rozpoczęcia treningu boków, po paru sezonach pracy to każdy chce rozwoju, awansu itd.

Możliwe rozwiązania przy założeniu, że U21 ma nie tracić?

1. Dialog skaut-prezes na temat gracza po pierwszym sezonie. Oczywiście w przypadku, gdy skaut może się spodziewać, że ma dosyć chętnych do współpracy z przedziału all-star (bardziej do SF), wielo- (bardziej PG,SG,PF), super- C. Chodzi mi o to, że mając fajną bazę zawodników po 1 sezonie z potencjałami troszkę mniejszymi można domniemać, że U21 może spać spokojnie, więc dajemy właścicielowi wybór:
-zajmujemy się teraz bokami tych z większym potencjałem, póki gracze bardzo młodzi. Tak naprawdę nie są wielce potrzebni w kadrze na pozycji trzeciego centra czy SG gracze z wysokim potencjałem. Dają oni komfort w przypadku start formy, ale "zawsze coś za coś".
-prezes już po 1 sezonie deklaruje się, że po 21 roku życia jest gotów do zmiany treningu. Nie ma problemu, niech się pcha do U21.

Co zyskujemy?
Paru graczy, którzy są naprawdę dobrzy, multiskillowi i da się ich jeszcze nieźle trenować oraz deklaracje prezesów o chęci treningu poza pozycją po okresie U21 (tu będą pojawiać się problemy).

2. Wciągniecie do baz wysokich potencjałów z jeszcze niższą pensją, ale z rozsądnymi bokami. W tym przypadku pierwsze co to trening boków do poziomu optymalnego nawet do NT, a następnie przerzucenie treningu na pozycję docelową. Przypuszczam, że w wielu 25 lat tacy zawodnicy będą mogli zacząć zasilać NT. A że historyków jest mało to trzeba ich szukać głębiej.

Co zyskujemy?
Nie oszukujmy się, takie rozwiązanie nie da nam bazy dziesięciu 24-letnich imponujących historyków z bokami i to na każdej pozycji. Chodzi o to, żeby Ci dwaj, trzej, czterej gracze dłużej byli w Polsce nie martwiąc się o pensję, a w razie wystąpienia takowych zmartwień, to:
oh boy, oh boy, śledźcie (na śledziku;)) licytację takiego gracza przez największych BB. Będą się o nich zabijać, trzymać dobrą formę, a być może i dalej trenować.

Co nam potrzebne?
Socjotechnika- tu są nam potrzebne lepsze metody wywierania wpływu, poparte przygotowanymi analizami, np. na temat zmiany wartości graczy.
Manual treningowo-ekonomiczny (w przygotowaniu;)). Bo nic innego nie motywuje Polaków jak szybkie zyski. A je można szybko osiągać trenując z zaleceniami i głową swoją gwiazdę na jednej pozycji. Plus potrzebna jest im kasa, bo zdobycie trenera lvl5 przez klub z 5. ligi jest baaardzo trudne.

Wybaczcie, coś mi dyńka dziś nawala, nie mam siły pomyśleć jeszcze raz o tym co napisałem, mogłem namieszać lub nie wziąć czegoś pod uwagę. Mam nadzieję, że się o tym dowiem. Sprawa wymaga wgłębienia i tyle.

This Post:
00
131706.17 in reply to 131706.15
Date: 2/16/2010 5:08:27 PM
Baltic Strong
IV.4
Overall Posts Rated:
17181718
Wiem ;) Ale mój opis kiedy wprowadzono potencjał nie był precyzyjny ;) Poza tym sam wiesz kto wtedy odpowiadał za bazy i nie chciałem by zabrzmiało to jak zarzut, bo naprawdę nim nie było. Właśnie dlatego podtrzymuję tezę, że wtedy nikt jeszcze nie wiedział jakie te granice potencjału mogą być.

This Post:
00
131706.18 in reply to 131706.17
Date: 2/16/2010 5:30:39 PM
AC_Milan
IV.13
Overall Posts Rated:
231231
;)

From: hatchet
This Post:
00
131706.19 in reply to 131706.1
Date: 2/17/2010 8:23:26 AM
Overall Posts Rated:
99
Skoro już jesteśmy przy temacie u21, a wybory za pasem, to ja chciałbym przedstawić kilka swoich przemyśleń dla przyszłych kandydatów.

Bazy i scauting

Od czasów prehistorycznych do dziś jest tak, że przeglądanie draftu, tworzenie baz i dobieranie scautów jest domeną selekcjonera NT. Jestem gorącym zwolennikiem tego, aby stało się to domeną trenera u21. Fakt że to selekcjoner przegląda draft i robi bazy to nieco moja wina. Kiedy powstawała u21 i ja byłem jej trenerem a al_said był trenerem NT, to właśnie on robił podsumowanie draftu. Ja nie wniosłem sprzeciwu i tak to zostało. Moim zdaniem jedna kw obecnej sytuacji kiedy rozrastają się roczniki graczy starszych tylko pod NT, należy przeglądanie bez oprzeć na trenerze u21. Szczególnie, że jest to jego narzędzie pracy. To on ma za zadanie przygotować ich dla przyszłego selekcjonera. Ja rozumiem że nie jest tak że trener u21 ma do dyspozycji, draft 18 letnich zawodników który akurat pojawi się w sezonie 12, żeby tak było musiałby siedzieć z 3 kadencje na stołku. Natomiast to on, poprzez swój plan rozwoju tych graczy ustalany ze scautami, robi zaplecze dla swojego następcy.
Po drugie scauci. Najwyższy czas rozdzielić chyba funkcje scautów do NT i u21 wyraźną kreską. Owszem są wyjadacze w scautingu którzy odnajdą się tu i tu ale moim zdaniem powinno być to pdozielone. Bo inaczej planuje się rozwój 20 latka a inaczej 23 latka. Druga sprawa, że to trener u21 powinien sobie dobierać scautów do draftu, bo to on z nimi bedzie ściśle współpracował a nie selekcjoner NT.

"Idziemy po złoto"
Czyli akcja której do dziś patronują vinni i al, a która umarła po pierwszym sezonie śmiercią przedwczesną. Dla mnie to powinna być norma i punkt wyjścia dla doskonalenia naszej reprezentacji. Jeżeli chcemy osiągać jak najlepsze wyniki w treningu u graczy i chcemy żeby byli jak najlepsi, musza oni być trenowani przez odpowiedniego trenera i jednak przy treningu tylko na 1 pozycji. Naprawdę różnice w ilości skoków w sezonie przy odpowiednim prowadzeniu są dość duże. A dajmy na to te 5 skoków przez 3 sezony treningu, to naprawdę spora różnica.

Gracze z draftu
Tu jest chyba największy niezagospodarowany potencjał. To znaczy przyszły trener u21 powinien starać się osobiście namawiać graczy ze słabszych lig, którzy nie pociągną graczy z pensjami 100 - 150 k do ich sprzedawania. Ja wiem że to delikatna kwestia, bo jeśli ktoś stawia na draft kase i wyciągnie perełke to robi z niej ikonę klubu i to naprawdę fajan sprawa. Jednak moze czasem odrobina rozmowy i pokazanie jakie są realia takiego gracza przy odpowiednim treningu + odpowiednie pieniądze zapewniły by dłuższą perspektywe i dłuższy pożytek z niego dla u21 czy NT.

U21 zapleczem NT
Gdzieś tutaj pojawiły się teksty żeby może podzielić graczy, robić ich inaczej pod u21 a inaczej pod NT. Nie tędy droga. Dla mnie od zawsze i na zawsze u21 będzie przedsionkiem NT. To tutaj gracze mają się ogrywać a selekcjoner ma poznawać mozliwości ich prezesów. To w u21 najlepiej widać na korym prezesie można polegać ,kto dba o minuty, kto wciśnie forme jeśli trzeba, a kto trzyma grajka tylko dla flagi.

"Mysza"
Pomysł Myszy, funkcjonował również przez jeden sezon, jego efektów pewnie doczekamy się za półtora, ale może warto go pociągnąć. Nie w takie formie moze jak był proponowany, ale może warto przed sezonem zrobić rozeznanie na rynku, kto ma trochę kapitału, troszkę chęci i do kogo ewentualnie warto zwracać się z prośbą o przygarnięcie gracza. Szczególnie że 1 milion to nei jest wygórowana cena za przyszłego reprezentanta, przy odpowiednim treningu.

Potencjał
post pierwszy w tym temacie

Ot takie kilka punktów pod przemyślenia.
Nikogo tu nie atakuje.
Aha, i poproszę więcej tych pojedynczych piłeczek w ocenach moich postów, naprawdę mnie to bawi :)

This Post:
00
131706.20 in reply to 131706.19
Date: 2/17/2010 8:25:01 AM
Overall Posts Rated:
1818
OFFTOP :P

Masz ode mnie 5 piłeczek :D

This Post:
00
131706.21 in reply to 131706.20
Date: 2/17/2010 8:36:19 AM
Overall Posts Rated:
99
Lepiej Rocha byś kupił ;p

This Post:
00
131706.22 in reply to 131706.21
Date: 2/17/2010 8:39:48 AM
Overall Posts Rated:
1818
Dzięki ale nie kupuję Pana Parówki :P

This Post:
00
131706.23 in reply to 131706.20
Date: 2/17/2010 8:40:53 AM
AC_Milan
IV.13
Overall Posts Rated:
231231
Generalnie zgadzam się we wszystkim co napisałeś. Rolą selekcjonera U-21 powinno być właśnie dbanie o te rzeczy (+ jeszcze kilka innych nie mniej ważnych).
Myślę, że po tym sezonie powinien jednak powstać podział na skautów NT i U-21.

This Post:
00
131706.24 in reply to 131706.19
Date: 2/17/2010 9:02:01 AM
Overall Posts Rated:
2222
W kwestii baz i skautingu nie będę się wypowiadał, bo nie znam się. Mnie się wydaje że chodzi tylko o to aby zostały zrobione. I tylko nie wiem czy nie jest tak że selekcjoner "obejmuje swoje stanowisko" parę dni po drafcie. Jeśli tak jest to może bazy powinien tworzyć "ten drugi"?

Myślę że podstawą jest współpraca pomiędzy obydwoma selekcjonerami. Jedna myśl szkoleniowa i wspólna jej realizacja. Kadencja selekcjonera U21 jest za krótka aby mógł po drafcie wychować sobie skład. Z drugiej strony selekcjoner NT ma jeszcze mniej czasu bo jeden sezon nim zmieni się jego kolega od gołowąsów.
To wszystko sprawia że konkretne dzielenie się kompetencjami niema sensu. Cenniejszym jest kiedy wszyscy rozumieją że pracują dla przyszłych selekcjonerów. To samo tyczy się skautów. Niema znaczenia kto nimi kieruje i wybiera. Bo żaden selekcjoner, który przekaże 18to latków danemu skautowi nie będzie miał szansy tymi zawodnikami grać. Wcześniej skończy się jego kadencja. Oczywiście może być wybrany ponownie. Tak nawet 10 razy. Ale to sytuacja o której nie warto dywagować.

Więc jeśli współpraca selekcjonerów jest celem i sposobem, to wiele kwestii niema znaczenia. Co ciekawe - jak o tym myślę - to dochodzę do wniosku że niema innej drogi jak współpraca selekcjonerów i ciągłość myśli szkoleniowej. Bo każda kadencja jest zbyt krótka aby bazować jedynie na swoich działaniach.

Co do graczy z draftu to nie wiem czy naprawdę słusznie prawisz. Często słyszę głosy że w wysokich ligach bardzo trudno jest trenować 18to latka. Słyszę również że pensja zabija w niskich ligach szybciej. Tak źle i tak nie dobrze? Wcale nie. Ideałem wydaje się amy zawodnik był szkolony w niskiej lidze, a kiedy pensja stanie się problemem sprzedany do wyższej. Tak to funkcjonuje obecnie i wydaje się dobre. Gdzie tu jest problem? I czemu ma służyć namawianie managera z 4 ligi by sprzedał 18to latka do 1szej?

W kwestii programów "Idziemy po złoto" "Mysza" itp. to ja nigdy nie zrozumiałem na czym one polegają. Szkoleniu najlepszych przez najlepszych na jednej pozycji? Cóż... ale tym się zajmują skauci. Nigdy nie przeczytałem że programy te powstały aby zastąpić skautów, bo ich twórcy są lepsi w nadzorowaniu zawodników. Nigdy też nie przeczytałem jakoby to z każdego draftu najlepsi byli wyłączani poza bazy danych skautów. No i wydaje mi się że obecnie nasi najlepsi młodzi zawodnicy są szkoleni na jednej pozycji. Jeśli nie to już po jednym sezonie nie są najlepsi. Kropka.
Więc jak dla mnie to te systemy są po prostu dublowaniem popularnego skautingu. Czytałem na ten temat i nie dopatrzyłem się różnic.
Lecz w gruncie rzeczy są to zajawki inicjatyw bardzo potrzebnych. Bo dotykają pomysłu kompleksowego szkolenia zawodników. A to jest to czego potrzebujemy.

Na koniec temat w którym się już wypowiedziałem. Nie komentowałem Twojej odpowiedzi Hatchet w tej kwestii. Wybacz, teraz to uczynię.
Oczywiście można zawodnika 22 letniego szkolić w "bokach". W sumie może to być całkiem skutecznie. Ja nie twierdzę że trzeba 18to latków trenować w "bokach", a dopiero później wracać do umiejętności kluczowych. Twierdzę że "boki" warto szkolić na samym początku.
1. Bo taniej. Zawodnik po treningu głównych umiejętności wiele więcej zarabia. Więc analizując pensję "od urodzenia" 23-24 latka, ten który później podniósł bardzo wysoko kluczowe cechy (czyli najpierw miał szkolone boki), zainkasował z klubowej kasy mniej pieniędzy. Czasem o kilkadziesiąt tysięcy w skali sezonu. A to już są spore pieniądze w skali paru lat.

2. Bo łatwiej przekonać właściciela aby trenował na pozycji "nie wskazanej" zawodnika który ma 18cie lat i jest którymś-tam zmiennikiem gwiazdy z podstawowej piątki, niż zawodnika który ma 22 lata i od jego postawy w meczu zależy sukces zespołu w pucharze i lidze ( a to przekłada się na pieniądze). Jasne - jak ktoś jest świetnym managerem to może być na to gotowy że w wieku 22 jego grajek podejmie trudny trening. Ale większość z nas nie jest tak elastyczna

M.

Last edited by Juniorro at 2/17/2010 9:12:03 AM

This Post:
00
131706.25 in reply to 131706.24
Date: 2/17/2010 9:19:22 AM
Overall Posts Rated:
99
Współpraca między selekcjonerami to rzecz oczywista. Nie wyobrażam sobie żeby mogła jej nie być.

Co do graczy z draftu to nie wiem czy naprawdę słusznie prawisz. Często słyszę głosy że w wysokich ligach bardzo trudno jest trenować 18to latka. Słyszę również że pensja zabija w niskich ligach szybciej. Tak źle i tak nie dobrze? Wcale nie. Ideałem wydaje się amy zawodnik był szkolony w niskiej lidze, a kiedy pensja stanie się problemem sprzedany do wyższej. Tak to funkcjonuje obecnie i wydaje się dobre. Gdzie tu jest problem? I czemu ma służyć namawianie managera z 4 ligi by sprzedał 18to latka do 1szej?


Problem jest jeden zasadniczy. Potem jest jeszcze trudniej takiego zawodnika wyciągnąć z niższej ligi do dalszego treningu w innym klubie. Uwierz mi, od kilku tygodni staram się kogoś pozyskąc i w odpowiedzi na mailu najczęściej mam "nie na sprzedaż". Taka jest rzeczywistość. Łatwiej jest kupić 18 latka i go wytrenować od 0, ale owszem to wymaga poświęceń. Jak ktoś z PLK napisze że się nie da grać z 18 latkiem i być w czołówce ligi i PP to go odeślij do mnie. Skoro da się w PLK to i II czy III lidze jest to możliwe, ale determinuje to charakter rozwoju drużyny i najczęściej go spowalnia, dlatego to nei jest popularne rozwiązanie.

W kwestii programów "Idziemy po złoto" "Mysza" itp. to ja nigdy nie zrozumiałem na czym one polegają. Szkoleniu najlepszych przez najlepszych na jednej pozycji? Cóż... ale tym się zajmują skauci.


Ten program miał zapewnić maksymalizacje treningu. Coś na co scauci nie mają wpływu. Scaut może podpowiadać co ma być trenowane, ale nie zmusi nikogo żeby zmienił trenera na siłę albo żeby prezes zwolnił 2 z 4 treinisów i zaczął trenować tylko 2 najlepszych.

Co do treningu boków. Wszystko jest kwestią indywidualnego podejścia do grajka, prezesa klubu i wizji selekcjonera.


Advertisement