BuzzerBeater Forums

BB Poland > Doping (farmakologia) w sporcie

Doping (farmakologia) w sporcie

Set priority
Show messages by
This Post:
00
243561.150 in reply to 243561.149
Date: 7/11/2013 5:23:23 PM
Warsaw Mutants
II.4
Overall Posts Rated:
10801080
Masz rację. Dlatego ja mówię o powszechności dopingu głównie w sportach indywidualnych. Choć i w zespołowych jest on pewnie też dosyć powszechny. Mojemu koledze gdy jeszcze jako nastolatek grał w piłkę chyba w III lidze lekarz klubowy podawał sterydy mówiąc mu, że to witaminy. Tak samo jego kolegom. Tym bardziej w czołowych klubach jeśli nie biorą cale drużyny to na pewno są gracze, którzy wspomagają dopingiem zwłaszcza swoją wytrzymałość.
A co do kolarstwa to PeWu pisał coś niedawno o paszporcie genetycznym.

Last edited by Kaznodzieja at 7/11/2013 5:24:32 PM

This Post:
00
243561.151 in reply to 243561.150
Date: 7/11/2013 5:29:49 PM
Warsaw Mutants
II.4
Overall Posts Rated:
10801080
A tak w ogóle to PeWu poruszył bardzo ciekawą kwestię korupcji. Przecież skoro korupcja towarzyszy ludzkości od wieków to na pewno sport, komisje antydopingowe nie są od niej w 100% wolne. Pewnie czasem łapówka sprawiała, że ktoś uniknął dyskwalifikacji, np. dzięki uprzedzeniu o kontroli lub nawet po pobraniu próbki zawierającej niedozwoloną, wykrywalną substancję.

From: Moris

This Post:
00
243561.152 in reply to 243561.147
Date: 7/11/2013 5:30:51 PM
Overall Posts Rated:
231231
teka czy deka ?? o o takim czymś jak teka to nie słyszałem a deke to nawet kuracje przy jolem jak jarałem sie siłowniom i przybieraniem na wadze ale naszczecie potem przerzuciłem sie na sporty wakli(BJJ) a tam zbędna masa była be

This Post:
00
243561.153 in reply to 243561.152
Date: 7/11/2013 5:34:14 PM
Warsaw Mutants
II.4
Overall Posts Rated:
10801080
Pewnie Teka to jakiś nowy niewykrywalny jeszcze steryd :-)

From: Pewu

This Post:
00
243561.154 in reply to 243561.149
Date: 7/11/2013 8:22:57 PM
Overall Posts Rated:
914914
Dlaczego ostrzej podchodzą do dopingu w kolarstwie? Nie zastanawiałem się nigdy nad tym szczególnie. Musiałem aż posłużyć się internetem. Na pewno doping był od wielu lat stosowany w kolarstwie. Bodajże polski kolarz zmarł także po zastosowaniu dopingu (przyczyna zgonu). Pamiętam także jak na początku lat 2000 policja złapała żonę jednego z kolarzy, która przewoziła.....epo. To była chyba żona Rumcasa (Litwin). Na pewno taka reklama wpłynęła na zaostrzenie kampanii antydopingowej. Paszporty biologiczne to nowinka w kolarstwie. Ma już co prawda kilka lat, ale inne dyscypliny dopiero teraz przerzucają się na paszporty. A w ten sport ładuje się pieniądze i to nie małe. Bardzo elitarna jest to dyscyplina. W jednym turze może wystąpić maksymalnie ok. 200 zawodników. Zespoły dysponują budżetami rzędu dziesiątek milionów euro. Dodatkowo w niektórych rejonach Europy/Świata jest szalenie popularny. Przychodzi mi do głowy kraj basków. Mają swój zespół w najwyższej lidze kolarskiej. Mogą tam startować tylko i wyłącznie Baskowie, choć zaczęli odchodzić ostatnio od tej reguły. Sponsorami drużyny są tylko i wyłącznie przedsiębiorstwa z kraju Basków. Innymi znanymi sponsorami w kolarstwie to: telewizja Sky, Rabobank, Saxo bank itd.

A teraz czy sport (kolarstwo) jest czyste po tylu aferach dopingowych? Miom zdaniem nie. Świadczyć o tym mogą chociażby średnie prędkości na etapach. Oczywiście ciężko porównywać wyścigi z poszczególnych lat, bo trasa się zmienia, ale tendencja jest raczej wzrostowa.

Generalnie co do dopingu i brania go przez wszystkich sportowców to wydaje mi się że największą pokusę do brania go mają przedstawiciele dyscyplin w których w zdecydowanym procencie o sukcesie stanowią możliwości fizyczne, a mało jest miejsca na samą technikę, myślenie czy improwizację.

Takich dyscyplin nie ma na olimpiadzie. Nawet w strzelectwie jest doping....alkohol ;)

W sportach zespołowych doping również jest powszechny. Jak można wyjaśnić udział Dream Teamu z Barcelony bez udziału kontroli dopingowej? NBA również przychylnie raczej traktuje zawodników, którzy wpadli. Im zawodnik bardziej atletyczny, tym lepsze zrobi show. Ja nie zapakuję piłki do kosza przy wzroście 184 cm. Jeśli dałbyś mi rok i zapas sterydów to nie powinienem mieć raczej z tym większych problemów, aby zrobić ładny wsad. Oczywiście koszykarze nie trenują tylko wyskoku, ale ciężko mi sobie wyobrazić tak nieludzki wysiłek jak granie 82 spotkań w sezonie po ~30-35 min każdy z nich w pół roku. Jeszcze trzeba doliczyć treningi, przeloty. Bez wspomagaczy raczej trudno byłoby im wytrzymać.

Zawodników, którzy wpadają na dopingu można bez problemu znaleźć. 5 minut googlowania i masz najnowsze newsy. Pamietam, że ostatnio pokazywałem link do artykułu, w którym opisane było zawieszenie złotej multimedalistki olimpijskiej w sprincie. Pochodziła z Jamajki.... Inny sprinter, który próbował swoich sił w futbolu amerykańskim (głównie dlatego bo był zawieszony przez federację lekkoatletyczną ;)) przyznał się chyba w swojej autobiografii do dopingu. Nie pamiętam nazwiska, ale był potężnie zbudowany i to był Brytyjczyk.

Pytanie tylko jak z tym walczyć. Agencje antydopingowe zawsze będą z tylu. Nie ma innej opcji. Więc, albo zezwalamy na pompowanie chemią sportowców, albo śledzimy sportowców na każdym ich kroku. Patrzymy jak siusiają, kiedy chodzą spać, co jedzą itd. Ciężki orzech do zgryzienia. Sport to zdrowie, ale tylko na poziomie amatorskim. Jeśli chcesz się z tego utrzymywać to niestety musisz wygrywać zawody, a doping w tym tylko pomaga.

This Post:
00
243561.155 in reply to 243561.154
Date: 7/12/2013 1:11:52 AM
Warsaw Mutants
II.4
Overall Posts Rated:
10801080
Jakiś czas temu widziałem dokument o dopingu i podobno za jakiś czas mogą być dostępne metody wykrywania dopingu, które będą bardzo skuteczne. Tzn. będzie można stwierdzić, że ktoś nawet dawno temu brał doping. Z tego co pamiętam to była tam mowa o tym, że każda substancja dopingują zostawia jakiś trwały ślad w DNA i szukając tych śladów walczący z dopingiem będą mogli skutecznie wykrywać nielegalne substancje.

This Post:
00
243561.156 in reply to 243561.155
Date: 7/12/2013 1:36:09 AM
Warsaw Mutants
II.4
Overall Posts Rated:
10801080
Znalazłem przed chwilą bardzo ciekawy wywiad, którego udzielił genetyk prof. Piotr Stępień i który w pewnym stopniu wyjaśnia dlaczego wielu sportowców nie wpada na dopingu:
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103091,12210473,Genetyk__Spor...

Last edited by Kaznodzieja at 7/12/2013 1:40:45 AM

This Post:
33
243561.157 in reply to 243561.128
Date: 7/12/2013 4:56:25 AM
KS Goldena
PLK
Overall Posts Rated:
41294129
Second Team:
KS Golden Grizzlies
Ja zupełnie ogólnie napisałem (bez żadnego adresu ale też zgodnie z tym co uważam):
Poza tym jaranie się kulturystami z rozrośniętą od sterydów dupą też uważam za jakieś dziwne zboczenie.

Ty:
Chciałem też napisać, że nie jaram się napakowanymi tyłkami kulturystów.


Zupełnie nie rozumiem dlaczego na to odpowiedziałeś skoro Cię to nie dotyczy:-) Prawdopodobnie trafiłem w jakiś czuły punkt ale zrobiłem to zupełnie nieświadomie i nie moja wina, że tak do odebrałeś. Nie mam pojęcia w co trafiłem i nawet nie chcę wiedzieć:-)...W każdym bądź razie podkreślam jeszcze raz, że moja wypowiedź dotyczyła tylko i wyłącznie tych obleśnych pośladków:-)
Alles klar?:-)

Poza tym ja faktycznie uważam, że jaranie się tyłkami facetów to jakieś dziwne zboczenie, a już rozrośniętymi, obrzydliwymi dupami kulturystów w szczególności.

Ktoś może uważać, że np. oglądanie 2 meczy na raz (np. jeden w TV, a drugi na komputerze) lub zrywanie się wcześnie rano w niedzielę by wypić o 6.00 kawę jest zboczeniem itp. itd.:D i ma do tego prawo. Obrażenie się na kogoś dlatego, że ma inne, może nawet kontrowersyjne zdanie nawet jeśli mnie to w jakiś sposób dotyczy jest słabe. Możemy się spierać, przekonywać, dyskutować na argumenty...ale nie obrażać!:P

From: człoWeniu

To: Pewu
This Post:
22
243561.158 in reply to 243561.154
Date: 7/12/2013 5:07:05 AM
Overall Posts Rated:
270270

Takich dyscyplin nie ma na olimpiadzie. Nawet w strzelectwie jest doping....alkohol ;)


A to ciekawe :) To żart bo jakiegoś strzelca złapali pijanego w trakcie zawodów, czy naprawdę jest jakiś sposób w który alkohol pomaga w strzelectwie? :)



W sportach zespołowych doping również jest powszechny. Jak można wyjaśnić udział Dream Teamu z Barcelony bez udziału kontroli dopingowej? NBA również przychylnie raczej traktuje zawodników, którzy wpadli. Im zawodnik bardziej atletyczny, tym lepsze zrobi show. Ja nie zapakuję piłki do kosza przy wzroście 184 cm. Jeśli dałbyś mi rok i zapas sterydów to nie powinienem mieć raczej z tym większych problemów, aby zrobić ładny wsad. Oczywiście koszykarze nie trenują tylko wyskoku, ale ciężko mi sobie wyobrazić tak nieludzki wysiłek jak granie 82 spotkań w sezonie po ~30-35 min każdy z nich w pół roku. Jeszcze trzeba doliczyć treningi, przeloty. Bez wspomagaczy raczej trudno byłoby im wytrzymać.


Słyszałem, że akurat jeśli chodzi o Dream Team to oni przede wszystkim bali się wykrycia w organizmie marihuany i ewentualnie kokainy. Nie wiem na ile ta wersja jest prawdziwa i nie twierdzę, że nie brali nic innego, ale brzmi dość wiarygodnie. Marka takiego Jordana, Pippena czy Barkleya na bank mocno by ucierpiała (zwłaszcza w tamtych latach) gdyby wyszło na jaw że lubią sobie przypalić :)


Co do robienia wsadów to ja w wieku ok. 18 lat po zrobieniu połowy z 12 tygodniowego programu poprawy wyskoku (na więcej nie starczyło mi wytrwałości) byłem w stanie dość swobodnie zapakować piłką do siatki, albo wykończyć alley oopa o ile był idealnie narzucony a mam tylko 177cm. Jestem przekonany, że gdybym dokończył ten program to byłbym wtedy w stanie też dunkować normalną piłką do kosza. Tak więc do tego aby pakować przy twoim wzroście nie potrzeba sterydów, chociaż na pewno by w tym pomogły :)

Jeśli chodzi o trudy sezonów to wiadomo że oni szprycują się różnymi środkami przeciwbólowymi żeby być w stanie przezwyciężyć różne bóle i kontuzje, aby tylko wyjść na parkiet i pewnie biorą także inne środki żeby przyspieszyć wyleczenie się z różnych kontuzji i chorób (w końcu sterydy przepisuje się także zwykłym ludziom jako lekarstwa na różne choróbska). Wiem że z pewnością sporo osób się ze mną nie zgodzi ale dla mnie jest różnica pomiędzy wzięciem czegoś aby szybciej się wyleczyć i być w stanie w ogóle wyjść na parkiet i pomóc drużynie a braniem po to aby osiągnąć metę te ułamki sekund szybciej.

Co do reszty posta to ja oczywiście nie twierdzę, że w innych sportach się nie bierze. Uważam po prostu, że nie jest to aż tak powszechne zjawisko jak w dyscyplinach, w których o sukcesie decydują przede wszystkim możliwości fizyczne jak sprinty czy kolarstwo. I nie uważam też, że wszyscy biorą.

Smutne niestety jest to, że te wszystkie afery dopingowe spowodowały, że ludziom zmieniło się postrzeganie. W tej chwili nie ma już podejścia, że ktoś jest niewinny (dopingu) aż mu się udowodni winę, tylko każdy kto odnosi sukces na pewno bierze i to on powinien udowodnić swoją niewinność. Tylko że tego się nie da zrobić, bo jak ktoś wierzy w to, że każdy bierze, to nawet jeśli kontrola wykaże, że zawodnik jest czysty to ten ktoś uzna po prostu, że widocznie zawodnik bierze coś czego kontrola jeszcze nie jest w stanie wykazać. I tyle, wyrok zapadł i nie da się przed nim obronić.

This Post:
00
243561.159 in reply to 243561.158
Date: 7/12/2013 5:28:53 AM
Overall Posts Rated:
205205
Jeśli chodzi o alkohol to swego czasu pięcioboiści stwierdzili, że lampka koniaku po wyczerpujących dyscyplinach uspakaja a więc przed strzelaniem (gdzie potrzebna jest koncentracja - trochę inny jej rodzaj).

From: Pewu

This Post:
00
243561.160 in reply to 243561.158
Date: 7/12/2013 7:50:39 AM
Overall Posts Rated:
914914
O tym alkoholu to tylko słyszałem. Podobno małe dawki alkoholu wyciszają, uspokajają zawodnika przez co może oddawać lepsze strzały. Nie wiem tylko jak ze wzrokiem ;)

Advertisement