bo prawdopodobieństwa trzeba wymnożyć.
Kolejny błąd. Prawdopodobieństwa pierwszego meczu nie mnożysz, ono może być przypadkowe. Dopiero prawdopodobieństwo drugiego gdy jest takie same.
jaki kurka kolejny? a który był pierwszy?
przecież zrobiłem jak mówisz
pominałem prawdopodobieństwo zaistnienia w pierwszym meczu 26 asyst, dopiero wziałem pod uwagę ze w drugim również jest 26 asyst i dąłem na to 5%
myślę że wszystko gra?
To są zagadnienia na poziomie liceum - klasa chyba druga lub trzecia, gdy omawia się prawdopodobieństwo.
no wychodzi że tego liceum nie skończyłeś
pomnożyłem 5% * 3% * 3% = 0,0045%
Co Ci nie pasuje konkretnie?
Podaj swoje wyliczenia skoro uważasz że moje są błędne
Czekam...
Analogia jest minimalna. W totolotku jest o wiele więcej kombinacji. A BB, jeśli chodzi o liczbę asyst, to jest ich ze 30 (powiedzmy, że w większości przypadków liczba asyst zawiera się pomiędzy 10 a 40).
No to policz prawdopoobieństwo że w totolotku w dwóch kolejnyc losowaniach będą 3 takie same liczby - bo tu mamy właśnie taki przykład. Nie wszystkie podbne, tylko część, ale co ważne ta częśc która jest powiązana ze sobą, w totolotku liczby powiązane nie są...
Mam bardzo mocne papiery na to, że dobrze znam się na prawdopodobieństwie. To właśnie Ty pokazujesz, że się nie znasz.
Jak bym Ci pokazał moje papiery to byś zbladł
Ale nie gadajmy o papierach, policz po swojemu prawdopodobieństwo wystąpienia dwóch takich meczy jakie pokazałem
Poza tym i tak jest tam błąd w obliczeniach. Jakby się trafiła seria nie z 26-ma asystami ale 25-cioma, to też byś traktował ją jako niezwykłą. Więc te 10 bilionów podziel przez 20 (bo to jest 20 do dziewiątej a nie do dziesiątej).
No weź, to nie ma znaczenia czy seria jest z 25 asystami, czy z 35
Każda seria 10 kolejnych takich samych wyników (bez względu z iloma asystami) ma szanse zaistnieć jak 1 do 10 bilionów - oczywiście około tej wartości
Last edited by darkonza at 4/28/2011 9:30:44 AM