Ale na żywo w kosza dawałeś radę.
Gdybyśmy Cię z Szulkinem w ostatniej chwili nie złapali w kleszcze to pewnie byśmy przegrali:-) .
Przygotowaniem fizycznym, kondycyjnym na pewno się wyróżniałeś.
Ogólnie trzeba pochwalić wszystkich naszych współligowców.
Toshii i CzłoWENIU też dawali radę.
Ambitni, sprawni, wybiegani.
Fajna zabawa. :-).
Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz.