Ja osobiście jako humanista też bym zdecydowanie wolał, aby ten czynnik losowości występował w grze. Jest wtedy pole do działania dla wyobraźni i zawsze można liczyć choćby na ekstermalny fart, słabą dyspozycję w danym dniu u rywala. Byłoby bardziej realistycznie, o czym pisał już zresztą kandydat do awansu (The Lechers), na którego stawiam.
Obawiam się jednak, że w świetle tej żelaznej argumentacji, to tylko chciejstwo z naszej strony. Nie oszukujmy się: gry opierają się na matematyce, algorytmach itd.
Jeśli wśród uczestników/obserwatorów dyskusji jest jakiś programista, to fajnie jakby zabrał głos. I coś czuję, że umysł ścisły pozbawi już nas złudzeń, skrawków nadzei do reszty:).
No bo niestety jak na razie, to mamy argumenty mocnego kalibru po stronie czystej matmy, a po stronie losowości Twoje twierdzenie "jest jakaś losowość" (nie jest ono jednak podparte żadną argumentcją). Masz mecze, daty, statystyki 1 w 1 takie same - czarno na białym. Nie wiem jak chcesz to podważyć. Twierdzenie "jest losowość" nie wystarczy, żeby to wszystko obalić.
PS A kontuzje? Czynnik losowy? Nie dobijajcie, że też jakiś tajemniczy algorytm. Choć zapewne w dwóch takich samych meczach też nie zdarzyło się, że w pierwszym wszyscy byli zdrowi, a w drugim jednemu z graczy przytrafiła się konutzja... Echhh... z tą matemtyką.
Last edited by Bolesław III Krzywousty at 8/31/2015 9:30:58 AM
1. Wszystko jest trudne, dopóki nie stanie się proste. 2. Sens jest dokładnie tam, gdzie go szukasz. 3. Granice naszego języka są granicami naszego świata.