A coś się wydarzyło? W sumie lipa była... Jakoś nic konkretnego mi nie utkwiło w pamięci... No może oprócz: żubr, grill, piwo, karaoke, ola/gosia, bliska, piłka na orliku, kosz na hali, krupnik w przerwach, pizza, dyskoteka nad jeziorem, nocna kąpiel w jeziorze, już jestem... Lipa, lipa, jeszcze raz lipa :)))