BuzzerBeater Forums

Znalazłem to:

Uprzedzając jakieś dziwne komentarze o losowości czy ostatnich minutach, które mogłyby się tu pojawić...
Miałem już kiedyś spór na forum z darkonzą który teraz jest w PLK, twierdzącym że w tej grze zaimplementowany jest element losowości. Twierdziłem, że nic takiego nie ma. Że silnik gry opiera się na formułach, w których nie ma miejsca na żadną losowść. W silniku BB nie ma formuły losowości czy szczęścia. Dwóch obserwatorów naszej dyskusji na forum Polska tak bardzo się nią zainteresowało, że postanowili sprawdzić nasze dywagacje w swoich następujących po sobie meczach. Tak się złożyło, że byli rywalami w dwóch kolejnych spotkaniach. Nie pamiętam już czy to był puchar i liga czy puchar i liga prywatna czy liga i liga prywatna. Nieistotne. Istotne jest to, że wystawili dokładnie takie same składy w obu meczach i zagrali dokładnie tymi samymi taktykami. Między meczami upłynęło kilka dni, więc entuzjazm się zmienił, ale... W obu spotkaniach wyniki były dokładnie takie same. Wszystkie statystyki były także takie same.

Tu masz źródło. Też z niedowierzaniem pytam tam, jak to możliwe, żeby wszystko było identyczne co do joty. Przełącz też na następną stornę (będzie kontinuum dyskusji o losowości).
(http://www.buzzerbeater.com/community/forum/read.aspx?thr...)


Last edited by Bolesław III Krzywousty at 8/31/2015 4:40:30 AM

za ile zawodnik został kupiony też jest niemiarodajne, bo cena za zawodnika wynosi często tyle ile gracz chce zapłacić, a nie ile zawodnik jest warty, do tego dochodzą jeszcze emocje w licytacjach. Żeby daleko nie szukać pewien gracz na tym forum w tym sezonie żalił się, że przepłacił za zawodnika milion czy dwa :). Jak długo i na jakich pozycjach zawodnik był trenowany też nie jest do końca miarodajne, bo gracz mógł mieć trenera z umiejętnościami na poziomie 1. O szacowaniu skilli zawodnika po statystykach meczowych w zestawieniu z pensją i innymi okolicznościami, które wymieniasz w swoim poście pisałem już 28.08.
Nie rozumiem tylko dlaczego niektórzy przyczepili się do tej pensji, chociaż wymieniłem ją ze statystykami meczowymi oraz użyłem sformułowania itp. :) Dlatego uważam, że szacowanie skilli zawodnika po tych wszystkich w/w okolicznościach jest względne i nie do końca miarodajne, ale innego sposobu nie ma. Im więcej danych dotyczących konkretnego zawodnika przeanalizujemy tym większą będziemy mieli szacunkową, ale tylko szacunkową wiedzę o jego skillach. ale kto ma tyle żeby to robić :)
To, że zawodnik będzie kiedyś na TL nie ma dla mnie większego znaczenia, bo przygotowując się do meczu potrzebuję mieć wiedzę o jego umiejętnościach najpóźniej w dniu meczu, a nie w bliżej nieokreślonej przyszłości.

Ciekawa rozmowa, ale ja muszę na własne ślepia takie dwa mecze zobaczyć.

Byłbym mocno zawiedziony, gdyby nie było elementu losowości, bo jest on immanentnie związane ze sportami drużynowymi za wyjątkiem brydża sportowego chyba.

(52645123) i (52643477)
lub
(52644048) i (52643478)
Tylko dlatego wyszło identycznie że mecze były grane na początku sezonu z identycznym entem (5), a mecz w lidze prywatnej przed aktualizacją treningu czyli z tą samą formą.

to będzie trzeba się temu bliżej przyjrzeć

Dzięki wielkie.

Trochę już gram w BB, ale nie tak długo... ;)

To przeformowuje moje postrzeganie tej gry.

Muszę gdzieś publicznie odszczekać wszystkie moje wynurzenia podobne do "silnik tak rzucił kostką"... Nie ma losowości, jest żelazny algorytm. Różni te mecze tylko frekwencja w hali :/...

Ja jednak pojde w strone ze jest jakas losowosc.

Ja osobiście jako humanista też bym zdecydowanie wolał, aby ten czynnik losowości występował w grze. Jest wtedy pole do działania dla wyobraźni i zawsze można liczyć choćby na ekstermalny fart, słabą dyspozycję w danym dniu u rywala. Byłoby bardziej realistycznie, o czym pisał już zresztą kandydat do awansu (The Lechers), na którego stawiam.

Obawiam się jednak, że w świetle tej żelaznej argumentacji, to tylko chciejstwo z naszej strony. Nie oszukujmy się: gry opierają się na matematyce, algorytmach itd.

Jeśli wśród uczestników/obserwatorów dyskusji jest jakiś programista, to fajnie jakby zabrał głos. I coś czuję, że umysł ścisły pozbawi już nas złudzeń, skrawków nadzei do reszty:).

No bo niestety jak na razie, to mamy argumenty mocnego kalibru po stronie czystej matmy, a po stronie losowości Twoje twierdzenie "jest jakaś losowość" (nie jest ono jednak podparte żadną argumentcją). Masz mecze, daty, statystyki 1 w 1 takie same - czarno na białym. Nie wiem jak chcesz to podważyć. Twierdzenie "jest losowość" nie wystarczy, żeby to wszystko obalić.

PS A kontuzje? Czynnik losowy? Nie dobijajcie, że też jakiś tajemniczy algorytm. Choć zapewne w dwóch takich samych meczach też nie zdarzyło się, że w pierwszym wszyscy byli zdrowi, a w drugim jednemu z graczy przytrafiła się konutzja... Echhh... z tą matemtyką.




Last edited by Bolesław III Krzywousty at 8/31/2015 9:30:58 AM

Dobra ale tez np, sa gracze ktorzy pomimo calkiem niezlych skilli czesciej fauluja niz inni ... Czynnik ukryty ?

Dobra ale tez np, sa gracze ktorzy pomimo calkiem niezlych skilli czesciej fauluja niz inni ... Czynnik ukryty ?

Myślę, że tak.

Programistą nie jestem. Ale moim zdaniem to nie losowość, tylko pseudolosowość, czyli coś co jest zbliżone do losowości ale tak do końca nią nie jest i tylko ją udaje. Picia, zamiast "silnik tak rzucił kostką", chyba lepiej pisać "silnik dziś tak rzucił kostką". Jak będą te same warunki, to silnik w danym dniu na "100 rzutów kostką", zawsze wyrzuci tak samo. Ale dzień później będzie inaczej, bo entuzjazm jest zmieniany codziennie (z wyjątkiem drużyn które będą grały cały czas normal). Wystarczy jedna zmienna: ent, nastawienie, przewidywanie, taktyka, przewaga parkietu, zmiana w składzie i daje to zupełnie inny mecz i odczucie losowości. A ta jedna zmienna potrafi dużo namieszać w końcowym wyniku, robiąc z wygranego meczu, mecz przegrany. Przykład drużyn-botów to idealnie pokazuje. Mecze botów grane są ze stałym entem i formą. Niekiedy można u nich zaobserwować, że parkiet działa na niekorzyść gospodarzy. To tylko potwierdza, że może być duża różnica miedzy teoretycznie takimi samymi meczami. Oto przykład finałowych meczów rozegranych przez boty, pokazuje że może nie być losowości, ale mieć farta.
Liga:
(http://www.buzzerbeater.com/league/10769/overview.aspx?se...)
Mecze:
Mecz pierwszy (85486140) wygrywają goście.
Mecz drugi (85486141) wygrywają goście (ten mecz pokazuje że można liczyć na fart, zmienił się parkiet na niekorzyść gości, reszta pozostała bez zmian, a ci wygrali mimo przegranej w pierwszym meczu)
Mecz trzeci (85486142) potwierdza brak losowości bo jest identyczny jak pierwszy i znów wygrywają goście.
Przykład pokazuje brak losowości i to że można liczyć na fart. Bo jakby nie było tego farta, to na podstawie tego przykładu oznaczałoby że goście mają przewagę parkietu, a tak na pewno nie jest.

PS. Co mnie od dawna zastanawia, to wpływ doświadczenia zawodników na wynik w dwóch identycznych meczach. Po pierwszym meczu każdemu zawodnikowi powinno coś dodać do podpoziomu w tym skillu i powinno zmienić to mecz. Wiedząc że skoki w doświadczeniu odbywają się po meczu, oznacza że albo doświadczenie nie jest liczone do meczu, albo liczone są tylko pełne poziomy, albo nie zdobywa się doświadczenia w sparingach i w meczach między botami.