Hoho, ile tu się rzeczy uzbierało od podwieczorka. Może po kolei.
Wszystko fajnie pięknie obie kadry wygrały medale , moglibyśmy powiedzieć że u nas wszystko działa jak w szwajcarskim zegarku , ale moim zdaniem nie do końca tak jest .
Nie ma co dramatyzować. Podstawowe pytanie - po co robiony jest ten cały skauting, tworzone te wszystkie plany, angażowani ludzie? Po to, żeby zdobywać medale ;-) Tak więc skoro są medale, to wychodzi na to, że coś tam jednak działa. Pamiętaj, że przez bardzo długi czas nie działało. A oficjalna wersja podawana wtedy na forum była taka, że ze skautingiem wszystko jest super.
Jeśli teraz ma być tak, że na forum będziemy mówić, że ze skautingiem jest źle, to ja wolę jednak tak jak jest teraz ;-)
I zaznaczę, że ze skautingiem nie jest tak źle. Nie jest optymalnie, nigdy nie było i nigdy nie będzie. Bo zawsze coś można zrobić lepiej. Ale na pewno ze skautigniem w obu kadrach obecnie jest lepiej niż było to parę sezonów/kadencji temu.
Głównie chodzi mi o niszczenie wysokiego potencjału grajków przez U21 i nabijanie tylko głównych skili grajkom .
A bardziej szczegolowo to chodzi mi o tego o to Pana (18320097)
Cybura nie został zniszczony. Zdobył Mistrzostwo Europy, pomógł osiągnąć sukces. Tego sukcesu nikt nam już nie odbierze. A Ty piszesz o potencjalnym sukcesie za ileś sezonów. Nikt nie wie co będzie za ileś sezonów. Wyobraź sobie, że poświęcilibyśmy U21 dla na NT. U21 nie zdobyłaby teraz medalu, a za 8 sezonów selekcjonerem został np. ktoś, kto by dostał bana, albo nie miał dostępu do internetu. Albo po prostu rywale zbudują bardzo mocne kadry seniorów. I wtedy nie byłoby medalu. Ani w U21 ani w NT. Wtedy dopiero zawodnik byłby zmarnowany. A tak Cybura jest już spełniony, zawiesił medal na szyi. Nawet jeśliby Cybura został jutro zakopany, to on swoje zadanie wykonał i zapisał się w historii polskiego BB.
Jest takie przysłowie, że lepszy wróbel w garści niż dudek na dachu. W tym wypadku nie ma wróbla i dudka, bo medal to medal, oba medale są dudkami. Więc tym bardziej lepszy dudek w garści niż dudek na dachu ;-)
To my mamy aż tyle legend z draftu aby na takie marnotrawstwo sobie pozwalać ??
Tak. Trzeba wyjaśnić jedną rzecz, legenda to nie jest nic niezwykłego. Ja legendy traktuję tak samo jak historyków. Wg aktualnej wiedzy legenda to jest w zasadzie najwyższy podpoziom historyka, i już nie ma podpoziomów w górę.
Czyli historyk to jest zawodnik, który może dociągnąć swoje skille do poziomu, że jego Potential Score będzie wynosił od 10,00 do 10,99 (w zależności od podpoziomu, bo potencjał ma podpoziomy, tak jak skille). Natomiast legenda to jest 11,00. Niewielka różnica.
Potential Score (to jest nazwa zaproponowana na globalu, po naszemu to można nazwać "wyczerpaniem potencjału") można obliczyć tu:
http://bbtools.x10.mx/potencjal/Wzory od nieocenionego Josefa Ka.
I teraz Ci powiem, że w Polsce jest 5-ciu zawodników, którzy mają Potential Score powyżej 10,00. Z czego dwóch z nich to MVP trenowani po bloku ;-) Numerem 2 i 4 spośród najlepiej wytrenowanych polskich zawodników to MVP ;-)
Czterech zawodników ma Potential Score na poziomie niewiele ponad 10,00 tylko Wisnia ma 10,75.
Oprócz tego mamy jescze dziewięciu zawodników, którzy mają Potential Score pomiędzy 9,50 - 9,99 a więc wysokie poziomy MVP. Potem jest kilkadziesiąt zawodników na poziomie niskiego MVP a reszta to zawodnicy wytrenowani tylko do poziomu supergwiazdy.
Tak więc co z tego widać.
Widać to, że my na razie nie potrafimy nawet trenować zawodników tak, żeby historyk był potrzebny. A co dopiero legenda. Legenda jest potrzebna tylko mutantowi (większemu niż Wisnia). Multiskillowi wystarczy historyk. Jak nam zaczną się historycy blokować, to wtedy możemy zacząć się martwić i ewentualnie szukać ratunku w legendach. Ale do tego momentu dużo czasu upłynie.
Tak więc nie ma co się podniecać legendami, spokojnie możemy ich traktować jako wysokich historyków.