Nie wierzę w uczciwość tej gry w stosunku do mojego zespołu. Zbyt dużo przedziwnych meczy jest z moim udziałem, gdzie moi rywale ligowi nie mają takich przypadków. W tym sezonie miałem 3 takie mecze i kontuzje na 3 tygodnie kluczowego gracza(8 meczy bez Kotyrby). Chyba mimo takiego osłabienia sobie radziłem i w lidze i w PP?
Popatrzcie sobie na ST jakie w tym sezonie miał problemy? Nawet kontuzje go omijają szerokim łukiem. Ja tylko w tym sezonie miałem dziwny mecz z Anwilem, mega dziwny z Dunkersami i Giga dziwny z Mikrusem. Uznaje to za nie przypadek. Z takim składem jaki miałem w tym sezonie zasłużyłem chyba na finał PO. Skoro jednak mój skład nie był w stanie dojść do finału nawet własnej konfy więc nie ma się tu męczyć. Zwiedzę sobie 6 ligę i zobaczę jak tam jest. Może normalne mecze przynajmniej będę miał.
Oczywiście są nienormalni managerowie w tej grze, którzy twierdzą, że wszystkie wg mojej opinii dziwne porażki jakich doznałem, są normalne, sprawiedliwe i zasłużone. Ale jak wiecie mam takie osoby w "głębokim" poważaniu.
Przypuszczam, że się wielu z was ucieszy, że rywal wam z walki odpada i z czerwonej grupy 8 miejsce już jest zarezerwowane.