Czyli jak ktoś nie czuje się pewny w podaniach i próbuje to robić pośpiechu to zrobi to lepiej niż gdyby robił to wolno?:D Jakoś ta argumentacja do mnie nie dociera...To samo z kozłowaniem. Jak ktoś nie umie kozłować i chce to zrobić szybciej to zazwyczaj w ogóle mu to nie wychodzi i zazwyczaj gubi piłkę;-) A przekozłować piłkę powoli na drugą połowę potrafi każda łamaga:D
Szczerze powiedziawszy według mnie możliwe jest, że tempo gry w ataku może nie mieć wcale wpływu na straty.
Całe nieporozumienie wynika z tego że taktyki są podobno szybkie i wolne, ale w rzeczywistości chodzi o jakość wypracowanej do rzutu pozycji. Jeśli grasz "szybko" tak naprawdę zawodnicy szukają pozycji z której mają szanse trafić np. z 40% skutecznością.
Jeśli grasz "wolno" zawodnicy szukają pozycji z której mają szanse trafić z 50% skutecznością (te procenty to mój wymysł, nie wiem jakie dokładnie są).
Z tego wynika że przy "szybkim" graniu szybciej są oddawane rzuty bo słabsza pozycja zadowala zawodnika i już próbuje on zdobyć punkty, przez to piłka krąży krócej - mniej strat.
Przy "wolnym" graniu piłka krąży dłużej bo jak zawodnik wypracował pozycje z której ma szanse trafić na 40% to nie oddaje rzutu bo zgodnie z zaleceniami pozycja ma być lepsza, więc oddaje piłkę i szukają innej, lepszej okazji, dlatego piłka krąży dłużej.
Oczywiście jeśli obrona przeciwnika jest słaba to nawet przy "wolnym tempie" zawodnicy będą oddawać dość szybkie rzuty bo łatwo znajda pozycje z której trafia na 50%.
A jeśli obrona jest silna to mimo "szybkiego tempa" i tak mogą czekać do ostatniej sekundy bo nie są w stanie wypracować nawet 40% pozycji i rzucają na koniec z byle jakiej.
Last edited by darkonza at 11/16/2010 12:11:04 PM