Pierwszy mój finał z potworami zajebisty - w 1 kw wygrywam i nagle spada u potworów kontuzjowany cramona , mysle sobie wygram na lajcie ale jego zmienik to był terminator z zaczełem dostawac w dupę , na poczatku 4kw spada u potworów Samsonowicz , ja zacieram rece ze straty odrobie a tu lipa , bardziej zaczynam przegrywac i tak jest do 3 min do końca gdzie rzegrywam 21 pkt i nagle przez niecale 2 min staje sie cud , odrabiam 15pkt i mam na 1min przed końcem tylko 5 min straty a pózniej na mecz wpadł buzzer i przegrałem , silnik jest do dupy bo ja tak bym nie grał końcówki , jak moi zagrali
Graty Potwory należało Wam się