Mój dzisiejszy mecz to kalejdoskop. Mecz trudny - na terenie przeciwnika - przeciwnik na papierze też lepszy - ale formy u niego nie dopisały no i jeszcze dziwny wybór taktyki. Mecz zaczął się skutecznym prowadzeniem 10 punktami po 1 kwadrze - można by się spodziewać, że nic już w tym meczu ciekawego się nie zdarzy, ale kontuzja najważniejszego gracza grającego na pozycji PG -
(38356939) spowodowała, że nagle mecz wywrócił się do góry nogami - następne kwarty przegrano 7 i 8 punktami a w pewnym momencie było już prawie 20 punktów na minusie. Wtedy nawet właściciel drużyny wyłączył mecz i poszedł wtachać choinkę do domu. Jednak koszykarze postanowili udowodnić, że może i starzy ale mają jeszcze coś do pokazania. Ostatecznie mecz wygrany został 3 punktami, a Siarkowi uciekają z ostatniego miejsca korzystając z niewykorzystanej przez Dryblasy szansy pokonania lidera konferencji czerwonej.
Zanim pojawi się twoja relacja pozwolę sobie zauważyć, że dzisiaj 5 do 3 dla konferencji niebieskiej. Aczkolwiek przewaga ta jest bardzo chwiejna, bo aż dwa mecze zakończyły się zwycięstwem niebieskich o 3 punkty.