Skoro dyskusja się toczy między nimi to mniemam, że w domyśle polemizują o wielkim finale z ich udziałem.
Ale zaraz, zaraz.... po drodze to chyba jest jeszcze kilka przeszkód do pokonania. Czy nie?..:-)
Ja im dobrze życzę ale, żeby się nie skończyło jak w przysłowiu.... Myślał indor o niedzieli....:-)
Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz.