Niestety polegliśmy...
Po walce, ale jednak porażka jest porażką-odpadamy z PP. Szkoda, naprawdę, bo bardzo chciałem wygrać ten Puchar i zdobyć dla Polski organizację następnych ME. Na porażkę złożyło się wiele czynników, myślę, że nie było jakiejś jednej konkretnej przyczyny. Postaram się więc w miarę na chłodno to ocenić, były czynniki pośrednie, czyli to wszystko co wydarzył się do dzisiaj, no i warunki bezpośrednie czyli sam mecz.
Przyczyny pośrednie:
Mieliśmy fatalny terminarz. W każdym meczu fazy zasadniczej chciałem grać o zwycięstwo, żeby po pierwsze awansować do fazy pucharowej, a po drugie zająć jak najwyższe miejsce w tabeli, żeby mieć przewagę własnego boiska. Mecze z Węgrami, Litwą, Urugwajem i Tajwanem graliśmy na normalu, patrząc obiektywnie nie było innej możliwości żeby te mecze zakończyć zwycięsko. Podczas gdy Rosjanie mieli tak ułożony terminarz, że praktycznie wszystkie mecze mogli sobie pozwolić grając TiE, a więc na pewno mieli wyższy entuzjazm niż my.
Po drugie graliśmy na wyjeździe, co było pochodną właśnie takiego, a nie innego terminarza. Po prostu nie mieliśmy za bardzo szans być wyżej w tabeli, niż się dało. Gdybyśmy ten mecz grali u siebie, śmiem twierdzić, że to my bylibyśmy zwycięzcami.
Nie mogliśmy skorzystać z Piszczka, naszego bardzo ważnego podkoszowego. Rosjanie go wykupili i zepsuli mu formę ;(
Forma naszych zawodników była taka, a nie inna. Ułożyło się to wszystko bardzo niefartownie, bo generalnie (oprócz jednego przypadku) minuty ułożyły się idealnie. Monitorowałem to na bieżąco i bardzo chciałem, żeby forma dopisała. Ale po raz kolejny okazało się, że jest to czynnik bardzo losowy. Mieliśmy formę w uproszczeniu z góry na dół silną. W sumie nie tragiczną, ale jakby 2-3 zawodników miało sprawną...Zawsze tak było, a akurat teraz nie...
Przyczyny bezpośrednie:
Na pewno kontuzja Sytniewskiego w trakcie meczu. Dopóki grał szło nam całkiem nieźle, prowadziliśmy kilkoma punktami do końca 2 kwarty. Niestety, akurat jego kontuzjowali, według mnie najważniejszego i chyba najwszechstronniejszego zawodnika naszej kadry.
Taktycznie chyba nie było źle, najsilniejsi jesteśmy pod koszem i w sumie najlepiej byłoby grać LI/LP, ale patrząc na Rosyjskich mutantów na pewno byłoby bardzo ciężko. Po drugie forma u naszych podkoszowych strzelców była taka, a nie inna dlatego zdecydowałem się grać Motion. W tym celu powołałem w ostatniej chwili Wojciech Smietankę i akurat on spisał się całkiem dobrze. Nie zatrzymaliśmy ich podkoszowych mutantów mimo strefy 2-3. Nie wiem, naprawdę nie wiem, co mógłbym zrobić lepiej...
W każdym razie walczyliśmy. W PP, mimo porażki na pewno wstydu nie przynieśliśmy. Graliśmy CT, ale Rosjanie wcisnęli to samo. Może mógłbym coś zrobić lepiej, ale starałem się jak tylko mogłem...
Chciałbym przeprosić wszystkich kibiców U-21, za to że zawiodłem. Nadal będę ciężko pracował i robił wszystko co w mojej ocenie jest najlepsze dla kadry. Jeżeli ktoś ma jakieś pytania, czy wątpliwości odnośnie naszej gry, czy ogólnie kadry U-21 jestem do Waszej dyspozycji. Nie chcę się tłumaczyć czy usprawiedliwiać. Napisałem suche fakty, wnioski oczywiście każdy może sobie wyciągnąć sam. Porażka jest jednak porażką i tego nic nie zmieni...
Nasza reprezentacja NT nadal ma szansę na pierwszy historyczny medal, kibicujmy jej wszyscy!
Do boju Polska!