Za Nami pierwszy mecz na Mistrzostwach. Bezproblemowo pokonaliśmy czołową drużynę Afryki - Senegal. Jeśli ktoś po pierwszej kwarcie liczył na niespodziankę, to sprawa została rozwiana równie szybko ;) podobnie jak seniorska kadra, tak i Orzełki pogromiły rywali, i to aż 34 punktami :)) MVP spotkania został niewątpliwie Ariel Nowaczyk! Zawodnik, który w kadrze miał zagrać dopiero za parę tygodni, rzucił 32 punkty i zanotował 6 asyst! Dzielnie wspomagał go Mr Pakura, zdobywca 26 punktów, a jak Steve Nash zagrał Mr Sobkowicz, 12 asyst, aż strach pomyśleć, co będzie dalej. Ogólnie, jak na pierwszy mecz kadra zagrała dobrze, choć znowu szwankowały zbiórki. Na pewno pojawi sie jeszcze w tym sezonie wielu nowych graczy, czołówka rocznika w poprzednim tygodniu byla bez formy albo leżała w szpitalu..
Niewątpliwie najbardizej zacięty mecz oglądaliśmy w rywalizacji Węgrów z Amerykanami. Madziarzy, którzy prowadzili przez większa część meczu, na 3 minuty przed końcem, niestety polegli w końcówce.. Znów dziwnym trafem USA górą ;)
Jutro gramy z Chinami, którym pierwszy mecz się nie udał. Azjaci polegli z Francją, nie popisując się niczym wybitnym. Miejmy nadzieje, że w poniedziałek dostaną kolejną lekcję pokory. Forma dopisała, skoki są, trzeba to przełożyć na grę ;))
jak będzie, przekonamy się jutro. Do boju Orzełki !!!