Oglądałem Twój mecz ale przyznam się szczerze, że jak w dogrywce miałeś +8 to wyłączyłem z myślą, że wygrałeś a tu proszę. Wujek Random i jego brat Silnik Meczowy Ciebie nie oszczędzili. Nic... w naturze tak jest, że nic nie ginie lepiej teraz żeby takie coś miało miejsce a nie np. w PO kiedy to ranga meczu jest o wiele ważniejsza.
Co do mojego meczu powiem tyle, że w 2 kwarcie moich dwóch zawodników złapało już 4 faule i co najśmieszniejsze trener postanowił nimi grać dalej. Zaskoczeniem było dla mnie to, że nie złapali kolejnych dwóch faulów i dograli mecz do końca. W obronie nie do przejścia praktycznie byłem, a w ataku na spokojnie siedziało. Także teraz przede mną mecz którego chyba bardziej się obawiam niż meczu z Avengersami - mianowicie mecz z Asco Ślask Wrocław na wyjeździe. To powinien być dosyć wymagający sprawdzian ale i tym razem myślę, że bez walki meczu nie oddam.