A pro po dziadków ;) w V lidze był ziomek co miał 5 zawodników wszyscy 32+ pensje kosmiczne, praktycznie całe salary, i kosił wszystkich jak chciał w sezonie 2 zdecydowane przegrane. W PO wygrałem dywizje i spotkałem się z Nim w finale i mimo jego zdecydowanie lepszego sq wygrałem pierwszy mecz :) Ziomek był chyba lekko zdziwiony porażką, że nawet wysłał mi wiadomość :) i to pokazała, przynajmniej mi, że przygotowanie taktyki jest więcej warte od starego, mocnego sq;) No ja się boję, że jeszcze mnie wysadzą do III ligi jak mi tak będzie dalej szło :P a tam to już nie będzie przyjemnie ;)