POLSKA 76, IRLANDIA 49
No i udało się... mamy HCA, ponieważ najprawdopodobniej uda nam się zająć 15 miejsce w końcowej tabeli. Trzeba jednak przyznać, że po bardzo, bardzo dobrym początku spotkania jestem trochę rozczarowany wynikiem. 48-19 po pierwszej połowie zapowiadało pogrom... a skończyło się na ledwie solidnej wygranej. Obrony też średnio mnie cieszą, liczyłem, że koło dwóch 10-ek uda się zakręcić po ostatnich wyczynach... a tu tylko 9 w OD i 10 w ID. Nie jestem do końca przekonany, czy to wystarczy, by w I rundzie spokojnie zagrać TiE i oszczędzić enta na decydującą fazę rozgrywek. Ale o szczegółowej analizie naszych szans może za chwilę...
Znowu wygrywamy "zbyt słabą na decydujące rundy" defensywą. Trzeci mecz z rzędu z mniej, niż 50 punktami puszczonymi (swoją drogą wydaje mi się, że chyba będziemy najlepszą defensywą rundy zasadniczej...). Irlandia osiągnęła tylko 23% trafień z gry... ale pamiętajmy, to jeden z najsłabszych uczestników fazy pucharowej. W ataku niby mieliśmy sporą celność (41-42%, 50% trójek), ale oceny meczowe też jakieś takie średnie... Mam dziwne wrażenie, że polska ekipa jest mocna, ale bez szybkiego podkręcenia tempa możemy mieć problemy, a podkręcając tempo, możemy nie utrzymać poziomu pozwalającego na walkę o naprawdę najwyższe cele...
Indywidualnie najlepiej w ataku Kobyliński, 21 pkt przy dobrej skuteczności i wyeliminowaniu najlepszego strzelca Irlandii z gry. Oczywiście pomógł mu też całkiem nieźle grający Tekliński. Pod koszem dobry mecz Smyczka, 14 pkt, tylko 1 zbiórki zabrakło do double-double. Poza tym jednak reszta zespołu mogłaby się w niektórych aspektach poprawić. U niektórych skuteczność nie powalała...
Według moich szybkich obliczeń, w 1/16 finału zagramy z (wg mnie) 18 drużyną rundy zasadniczej- reprezentacją Filipin. Teoretycznie zajmują oni 11 miejsce w rankingu światowym, ale jest to poklosie rewelacyjnego S29, kiedy grali w półfinale mundialu. Jednak tamta drużyna już minęła. Dzisiaj Filipińczycy wydają się być solidnym średniakiem, mającym nawet spory potencjał w defensywie, ale mającym znacznie słabszy atak od naszego (a nie uważam, byśmy byli drużyną wybitnie ofensywną). Mimo wszystko to jest rywal, którego na normalu musimy wyeliminować. Ale czy możemy z nimi zaryzykować TiE? W przypadku awansu do 1/8 finału najprawdopodobniej trafimy na Finlandię. Wydaje mi się, że mogliśmy trafić na łatwiejszego przeciwnika, na przykład Rosję. Finowie są naprawdę mocni, i będą chyba lekkim faworytem, jeśli weźmiemy pod uwagę ich HCA. Owszem, brak tam wielkich pensji, ale statystyki mają naprawdę solidne, i nie wiem, czy damy sobie z nimi radę... Ale potem nie powinno już być gorzej, w ćwierćfinale równie mocna Łotwa, w półfinale nie taka straszna Rosja. Trzeba po prostu jak najdłużej grać równe, dobre mecze, a coś z tego może być... Niemniej na razie poprzestanę na stwierdzeniu, że zadowoli mnie nawiązanie do wyników Joi z ostatniej kadencji, ale spróbuję je poprawić
Leniwy, stary, wyliniały kocur. Czasem jeszcze zerknie na polskie tłumaczenia.