BuzzerBeater Forums

z tymi faulami to jakiś dramat się zrobił, czuje , że coś zmienili o jest ich więcej

Moi chłopcy dostali krótki przekaz - bez porażki w tym sezonie, wliczając w to play-offy, także bądź dobrej myśli 🙂

Czesc. Fajnie widzieć w końcu aktywne forum. Powróciłem do gry po około 30 sezonowej przerwie (znudziło mi się). Swój finał playoff przegrałem w trzecim meczu, rzutem równo z syrena w dogrywce. Także walczyłem dzielnie Mam nadzieje, ze tutaj tez powalcze i utrzymam sie w środku tabeli. Wole skupic sie na PP i poprawie wyniku z zeszlego sezonu(7 runda).

Ale jak chcesz to ja wygram z Maddoxem w piątej kolejce pod warunkiem że mi się podłożysz w czwartej
Deal?
;p

Chyba i tak będę musiał to zrobić, bo zapomniałem z Żaglem na luzie zagrać ;-P

Yyy... Co ja zrobiłem? Jeszcze chyba nie dotarło do mnie, że wygrałem z Tobą, Olafie, jeszcze na luzie zagrałem i byłem gotowy na "spotkanie gołej d... z batem", a dostałem:
Boską I kwartę - w pewnym momencie meczu prowadziłem chyba 23 punktami (wow), totalnego busa postawiłem we własnym paincie i tylko podstawowy SG Olafa - Staniaszek - potrafił zdobywać punkty, toteż na niego wszystkie piłki szły ;-) i ostatecznie sporo spudłował. A u Kawiowatych - WSZYSCY WIELCY! Już tu zarysował się obraz meczu - bezbarwny Nicola Marescotti na SG, potężny SF Bebacz, Teruyoshi Kubota nie punktuje, ale ładnie zbiera,
Wirtuoza Janusza Bebacza - który robił wszystko - zbierał, punktował, asystował... A te popisy wynikały z faktu, że podstawowy SF Olafa niestety zaraził się gruźlicą i nie mógł grać, a jego zmiennik ma pensję... 16 tysięcy hehe. Jak go kupiłem pod koniec poprzedniego sezonu, to po playoffach nie byłem zbytnio przekonany co do swojego ruchu, ale wystarczyło mu dać czas i zrobić mu formę. Double-double 11 asyst i 17 punktów, chapeau bas!
Game changera Jamricha - Czech jest moim najnowszym nabytkiem - kupiony w przerwie międzysezonowej. Ponieważ forma po treningu mu nie wzrosłą, to postanowiłem powrócić nieśmiertelnego Dalibora Gregovicia do pierwszej piątki, a Jamrich miał być superzmiennikiem. To on w IV kwarcie zdecydował o mojej wygranej - w 18 minut zaliczył: 6 punktów, 13 zbiórek (!) i 4 bloki (!!). Gdy drżałem o zwycięstwo w ostatnich 5 minutach meczu, on nie zawiódł.
Starego dobrego Marina - Rumun ma pensję około 11 kilodolarów tygodniowo, ale robi potężną różnicę, gdy ma pełną formę. Gdy wszedłem do III ligi 2 sezony temu, musiał zastąpić kontuzjowanego Vorobjovsa - w jednym z meczów rzucił 22 punkty. Przez cały sezon demolował "napoczętych" przeciwników, wchodząc z ławki na pozycję SG. Dziś wrócił stary Marin i w 11 minut zdobył 15 punktów, czym również dobił zespół jednego z faworytów do mistrzostwa.

Zasadniczo mecz przebiegł tak: fenomenalna I kwarta, a od II kwarty mecz w trybie obrony klasztoru na Jasnej Górze - sensacyjne zwycięstwo, które mam nadzieję, że zmotywuje moich graczy do gry bez litości w ostatnim trudnym meczu w tej tercji sezonu - TV z Jędrzychowianką, na wyjeździe. Nie oszukujmy się, Wracamy do gry to aktualnie zespół w rozsypce, a Browar United chyba wybrał proces. Jedyna obawa taka, żeby moi gracze nie urządzili sobie libacji w razie wysokiej wygranej z tym przeciwnikiem ;-) Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że ja ten mecz wygrałem na wyjeździe - większość zwycięstw underdogów odbywa się w ich halach, a ja tego dokonałem, mając przeciwko sobie przewagę własnego parkietu przeciwnika. W dodatku, zostałem trafiony w przewidywaniu, zagrałem na luzie (a Olaf normalnie), i nie wygrałem rzutami wolnymi - stanowiły one jedynie 7 z 14 punktów mojej przewagi. Olaf, wiem co możesz teraz czuć, dopiero co w głupi sposób przegrałem półfinał z Madoxem (faule i rzuty wolne), nie wiem, ilu z Panów się piłką nożną interesuje, ale pozwolę sobie na taki żart - Twoi koszykarze zagrali dziś jak Bayern Monachium w tym sezonie ;-) Zero ochoty do gry, zero motywacji i woli walki, mocniejszy skład, ale i tak wstydliwa wpadka...

No to jak tak sobie pogrywasz i mi się nie podłożyłeś to ja w następnęj kolejce przegrywam z Madoxem!
I co mi teraz zrobisz?
he? I kto jest debeściak?
Pan Wąski jest debeściak! (BTW miałem sezonów SF Wąskiego - który teraz by się przydał bo faktycznie jedyny SF jak wyleci to jest okrutna dziura)

Z racji tego, że jestem z Lublina to bardziej interesowałem się naszą polską Championship czyli kopaniną pierwszoligową więc liczę na to, że będę bardziej jak Motor (może i chimeryczny i szalony ale na koniec skuteczny) niż jak Wisła (przepłacony papierowy tygrys) albo co gorsza AGKŚ (fajnie grająca cały sezon, żeby na koniec rozbić sobie ryja) ;)

*Wchodzi w tryb złoczyńcy z bajki* BUAHAHA rozegrałem Cię tak jak chciałem! Zobacz, jaka to strategia (na pewno to tak miało być i na 100% nie zakładałem porażki z Tobą): ja wygrywam we wtorek, teraz Ty w ramach zemsty na mnie podkładasz się Madoxowi, żeby miał 5-0 i żebym nie mógł go dogonić, a ja w międzyczasie wygrywam z Jędrzychowianką (mam nadzieję) i wskakuję na 2 miejsce z bilansem 4-1... A debeściakiem jest Pan Szmyt ;-)

Forum przycichło w ostatnich dniach, a tymczasem skończyła się pierwsza tercja sezonu. Czas sprawdzić, jak radzą sobie aktualnie wskazani przeze mnie na początku sezonu:
madox888 - Tu dotychczas wszystko idzie zgodnie z planem - 7-0, bilans +209 (!), ale następne 8 spotkań może nie być łatwizną - koszykarze są zmęczeni z powodu wysokiej intensywności, jakiej wymaga od nich Prezes, co widać w spadkach formy oraz trudnościach w pokonaniu elitarnego beniaminka ze Starogardu. We wtorek zagra z nieobliczalnym zespołem Olix, mecz ten będzie z pewnością świetnym widowiskiem
Glonojad Bydgoszcz - Przepraszam, ale muszę to zrobić - Wiesz co Wojtek, pisałeś chyba coś o oczekiwaniach na ten sezon, mógłbyś mi przypomnieć co, bo zdaje się, że kurczę zapomniałem, coś, że "bez porażki"? ;-) A na serio to chyba po prostu duży pech - Glonojady były lepsze we wszystkich aspektach gry, a i tak uległy Bykom. W każdym razie sezon 21-1 jest nadal nie tylko możliwy, ale też wysoce prawdopodobny, a tym meczem chyba Prezes wyczerpał limit pecha na ten sezon. Najbliższy mecz gra z Jędrzychowianką, gdzie będzie zdecydowanym faworytem
KKS Brda - "Matko Bosko, co to się stanęło?" Trzeci sezon z rzędu Prezes, który trafia tu w charakterze spadochroniarza z II ligi rezygnuje z BB. Ta liga jest przeklęta ja się pytam? Chyba trzeba te paranormalne zjawiska zgłosić do najwyższych instancji BB, żeby nie przysyłali nam tu wypalonych prezesów zwijających swoje kluby ;-) 2 sezony temu było to Natolin Grizzlies (botyfikacja umożliwiła Olixowi utrzymanie) sezon temu Orzeł Cesarski (botyfikacja mocno ułatwiła Yaneahonenowi utrzymanie), teraz Brda...
Lipno Bulls - Drużyna jak zwykle grająca dość chimerycznie, wygrane z Gorzowem i Glonojadem na wyjazdach, ale również porażki z Olixem u siebie i z Zielonkami (ała), ale zasadniczo moje przewidywania się tu sprawdziły - nadal rozważałbym ten klub wśród pretendentów do awansu, przygotowanie fizyczne graczy z Lipna ciągle wymaga korekt, ale wiadomo, że w jego graczach są jeszcze rezerwy i miejsca do poprawy, które można wykorzystać. Być może Prezes szykuje mocne wejście w walkę z "czerwonymi" przeciwko Browarinho
Jagiellonia Włocławek - Tutaj zacznę takim sarkastycznym akcentem - Prezes tego klubu to chyba kawał chama ;-) Kupił mojego Kyuchukova za 40 kilodolarów, a po aktualizacji LeBrona (spadki umiejętności dopiero od 35 lat wzwyż) chce go opchnąć za 75 tysięcy, JAK TAK MOŻNA Z MOIM BYŁYM GRACZEM POGRYWAĆ!!!11! Ze zmiennymi skutkami próbuje sprzedać graczy po (moim zdaniem) zawyżonych cenach i nie wiem, co chce z tymi pieniędzmi zrobić - albo tank season i szybki spadek, albo gruntowna przebudowa (być może pod majstra?). Drugą tercję zaczyna od meczu z Wracającymi do gry, który może być problematyczny z powodu sprzedaży kluczowych graczy i procesu
Gruźlica 2000 - Okazało się, że jestem więcej niż gotowy na "ten skład" :-) Najbardziej medialny Prezes w naszej lidze, po mocnym wejściu w sezon zaliczył kompromitację we własnej piwnicy przeciwko Kawiowatym, co podcięło jego zawodnikom skrzydła, albowiem po tym meczu w ramach "zemsty" na mnie podłożył się Madoxowi i osunął się na 3 miejsce w czerwonej tabeli. W każdym razie Olafa na pewno nie można wykreślać z walki o najwyższe cele, a teraz uskrzydlić może go mecz otwarcia z Yelonkami, które zapewne nie postawią zbyt dużego oporu (Prezes od 2 sezonów pogodzony ze spadkiem).

Jutro szykuje się też potężny szlagier - BC Beko Odeabank Gorzów Wielkopolski @ The Cavy Squad. Moim zdaniem szanse są 80:20 na korzyść Gorzowa. Obym się mylił, na pewno muszę wykorzystać kontuzję podstawowego SF. Jaki wynik typujecie? Ja takie 93:82 dla beniaminka.

Bardzo celne uwagi i ciekawa, okraszona ciętym humorem analiza. Szczerze mówiąc, nie wiem jak przegraliśmy ten mecz. Może trochę za dużo luzu weszło w grze na luzie 😉 Odbyliśmy męską rozmowę w szatni, także jestem dobrej myśli, aczkolwiek trochę obawiam się, że jeszcze jakieś porażki wpadną. Chłopcy są dość wiekowi, muszę rozsądnie ich poukładać. A tu nikt podkładać się nie będzie.

Powiem Ci, że ostatnio nie miałem czasu cokolwiek napisać bo raz żona znowu zaczęła "wyrzuć choinkę, wyrzuć choinkę!" a po drugie zamknąłem się w sobie po porażce z Tobą i musiałem to przepłakać w samotności w kącie. Wnioski oczywiście wyciągnąłem, działania zostały podjęte - nagrodziłem winnych, ukarałem niewinnych i jakoś będziemy pchać tą bidę.

BTW - ja chyba z 10 sezonów przepałętałem się w IV lidze balansując na progu wyrzucenia z gry bo się tygodniami nie logowałem i jak wróciłem to mam wrażenie, że poziom III ligi wzrósł - bo wcześniej zazwyczaj miałem ze dwa-trzy boty i wystarczyło nie odwalac king konga ze składem żeby mieć pewne utrzymanie