Ja mam w kadrze dostęp do wielu zawodników - nie mam takich ograniczeń jak w klubie. I oni tam mają sobie jakiegoś expa. Chyba najsłabszy, jakiego miałem w kadrze, to ktoś miał 4. Najlepszy, to był chyba 9. Czy jakoś tak. Inni mają pomiędzy, a więc trafiają się tacy z expem = 5, 6, 7, 8.
I rozegrałem 22 spotkania o punkty tą wesołą gromadką. I mogę powiedzieć, że gdyby mi nagle przed meczem ktoś w sposób zupełnie losowy pozamieniał poziomy expa, jaki mają kadrowicze i zaplecze, to nic by to nie zmieniło w moich decyzjach o powołaniach.
Albo inny przykład - Hasan. Skoczył mu exp w ciągu tej kadencji, wcześniej miał 8, teraz świeci na TL-u 9. Czyli obecnie jest to jeszcze lepszy zawodnik niż w poprzednim sezonie ;-) No bo skille jeszcze mu nie spadają a nawet osobiste podciągnął, tak więc w poprzednim sezonie zaliczył więcej treningów niż przez 3 poprzednie razem wzięte ;-) No i Hasan w poprzednim sezonie grał we wszystkich 13-stu meczach kadry i był najważniejszym ogniwem drużyny. W tym sezonie grał tylko w jednym spotkaniu, a w kadrze to jest tylko dlatego, że go chronię przed zakopaniem, chętnie bym go wyrzucił.
Tak więc exp jakiś tam wpływ w meczu ma. Ale skille i forma są dużo ważniejsze i to one decydujące.
Ale oczywiście chciałbym, żeby można było użyć pierścień, który podniesie expa wszystkim zawodnikom o 2 ;-) No bo przecież na pewno nie graliby gorzej ;-) I uważam, że nawet jak ci zawodnicy nie będą trenować tylko podbiją expa o 2 poziomy, to kadra będzie lepsza niż teraz, tylko dlatego, że będzie starsza. Być może w tym tkwi siła Hiszpanów, bo tam średnia wieku jest wyższa niż u nas.