BuzzerBeater Forums

BB Poland > czik cziak on de najt, akt ósmy

czik cziak on de najt, akt ósmy (thread closed)

Set priority
Show messages by
From: Sztuker

This Post:
00
229043.219 in reply to 229043.218
Date: 12/14/2012 10:20:54 AM
Szerszony
PLK
Overall Posts Rated:
12981298
Second Team:
Szerszony II
Niektórzy może potrzebują kilka minut mniej lub więcej, przykładowo u jednego gracza przy 64 i mniej stoi na silnej, a o te 3-5 minut więcej już skacze na sprawną. Nie wiem, czy aż tak drobne minuty się liczą; no bo przecież jeszcze minuty z kilku ostatnich tygodni się liczy. Jednak myślę, że każdy gracz ma swoje ulubione minuty w których lubi skakać w formie, dzięki czemu mamy ogólnikowe 48-70 do dobrej formy.

Last edited by Sztuker at 12/14/2012 10:24:42 AM

OG.
This Post:
11
229043.220 in reply to 229043.218
Date: 12/14/2012 10:24:47 AM
Warsaw Mutants
III.4
Overall Posts Rated:
10801080
Myślę, że z formą miałaś zwyczajnie pecha. Napisałem Ci więcej w BB-Mailu.

This Post:
11
229043.221 in reply to 229043.217
Date: 12/14/2012 10:26:22 AM
Overall Posts Rated:
914914
A trenując w klubach nie ponosi się kosztów? Tam również są składki miesięczne.

Nigdy nie spotkałem osoby, która by się ze mnie śmiała jak biegam. To raczej kwestia podejścia, jeśli szukasz jakiś kontrargumentów na siłę, tylko po to, aby nie trenować to na pewno je znajdziesz. Kilka lat temu (dokładnie po igrzyskach w Pekinie) postanowiłem spróbować swoich sił w kajakarstwie. Co istotne, nigdy wcześniej nie miałem styczności z wiosłami. Szukałem klubów na własną rękę, aż w końcu jeden znalazłem. Nie jest to zbyt popularny sport w tej części kraju :) Pierwsze lekcje przypominały bardziej pływanie po Odrze niż wiosłowanie. Wpadałem do wody częściej niż wszyscy razem wzięci pozostali trenujący tam (rozpiętość wieku była ogromna, od podstawówki po studentów). Oczywiście pojawiały się wtedy uśmieszki na ustach innych, ale raczej nei ze względu na to, jaką byłem fajtłapą tylko dlatego, bo sami przez to kiedyś przechodzili i dobrze wiedzą jakie to uczucie (w listopadzie Odra jest cholernie zimna!:)).

Tak na prawdę kluby nie stanowią punktu odniesienia. Do gry w piłkę nożną, nie potrzeba trenera czy stadionu z trybunami, tylko piłki i 4 słupków.

Podejrzewam, że problemem raczej jest zaniżona samoocena wielu młodziaków dzisiaj, stąd jakieś problemy z wyjściem na dwór, poznaniem nowych osób i pokopania piłki wspólnie. Wielu wybiera właśnie dlatego komputer, bo zza monitora nikt nie będzie oceniał Twojego wyglądu czy słownictwa, a jedynie "umiejętności" gry w Fifę :) Takie jest moje zdanie.

Last edited by Pewu at 12/14/2012 10:28:33 AM

This Post:
22
229043.222 in reply to 229043.221
Date: 12/14/2012 11:04:20 AM
Warsaw Mutants
III.4
Overall Posts Rated:
10801080
Ja myślę, że powodów dla którego młodzież gra w FIFĘ lub NBA 2k jest wiele. Duże znaczenie ma także przykład z góry - od rodziców. Mój, niestety już nieżyjący, tata pokazał mi sport i dbał o to bym się nim zainteresował. Natomiast teraz dzisiejsi ojcowie najczęściej w ogóle nic nie trenują a wolny czas spędzają tylko przed telewizorem. Nie twierdzę, że ja oglądam mało telewizji ale głównie są to mecze koszykówki więc jestem usprawiedliwiony :-)
Pewnie część z Was pamięta, że jestem ojcem 2 letniej córki. Kiedy odbieram czasem Emilkę ze żłobka i wiedzę jak wygląda wielu ojców to nie dziwię się, że dzieci są teraz często otyłe i wolą grać w gry sportowe tylko na komputerze. Zresztą nie trzeba być ojcem by to zauważyć. Wystarczy wyjść na ulicę i od razu widać, że nasze społeczeństwo jest coraz bardziej otyłe, zwykle właśnie przez siedzący tryb życia. Jeszcze 10-15 lat temu sytuacja wyglądała sporo lepiej.

Last edited by Kaznodzieja at 12/14/2012 11:22:54 AM

This Post:
00
229043.223 in reply to 229043.222
Date: 12/14/2012 11:23:01 AM
Czarni Staszica Gorzów Wlkp.
IV.25
Overall Posts Rated:
200200
Nie szukam kontraargumentów na siłe. Po prostu taka moja opinia. Ja sam trenowałem wiele sportów i jakoś nie byłem wybitnym talentem:) może kontuzje i zdrowie po przeszkadzały. Ale z tego co doświadczyłem to wydaję mi się , ze młodym brakuje cierpliwości. Każdy chcę być najlepszym od początku zamiast stawać krok po kroczku i osiągnąć cell. To również moze byc przyczyna niskiej samooceny.
Płaci się jakieś składki miesiecznie. To raczej zalezy od klubu i trenera. Bo trener widząc determinacje i zabawe z treningów swoich podobiecznych sam za nich wypłaca.
Ja sam biegam i nie przejmuje się opnią innych, ale znam wiele ludzi którzy patrzą na opinie innych kosztem własnych przyjemności. To również jest jednym z problemów i to rowniez przez to wola pograc w FIFE niż w słoneczny dzien na boisku.

To co Kaznodzieja napisał to jest prawdą. Rodzic powinien na początku zainteresować sportem bo wtedy to raczej ten sport pozostaje w krwi ;D Młode osoby których rodzice nie pomogli poznać się z sportem sami powinni zainteresować się tym ale niestety jak inni myślą ze to głupie to wtedy ty ulegasz ich presji (Choć róznie z tym bywa) :)

From: Jax

This Post:
22
229043.224 in reply to 229043.222
Date: 12/14/2012 1:14:35 PM
Overall Posts Rated:
773773
sam słyszałem jak rodzic mówi do dziecka : Kubusiu nie biegaj bo się spocisz :)))

From: Kaznodzieja

To: Jax
This Post:
00
229043.225 in reply to 229043.224
Date: 12/14/2012 1:35:16 PM
Warsaw Mutants
III.4
Overall Posts Rated:
10801080
Dobry tekst. Bardzo prozdrowotny :-)

From: Tomi.

To: Jax
This Post:
33
229043.226 in reply to 229043.224
Date: 12/14/2012 3:31:37 PM
ASPK
II.3
Overall Posts Rated:
10771077
Second Team:
ASPK Gostynin
Ja zawsze do syna mówiłem..
"Nie bij taty bo się spocisz". :-).

Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz.
This Post:
00
229043.227 in reply to 229043.226
Date: 12/14/2012 3:37:56 PM
Fragmin Team
III.7
Overall Posts Rated:
11191119
Ja zawsze do syna mówiłem..
"Nie bij taty bo się spocisz". :-).


chyba powinno być "nie kop Pana bo się spocisz"...

ale Wiesz... ja się nie znam... :)

This Post:
00
229043.228 in reply to 229043.227
Date: 12/14/2012 4:09:58 PM
ASPK
II.3
Overall Posts Rated:
10771077
Second Team:
ASPK Gostynin
"nie kop Pana bo się spocisz"
No wiesz, skoro nie mógł rozładowywać emocji na tacie to siłą rzeczy padały potem takie słowa na ulicy.:-).

Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz.
This Post:
00
229043.229 in reply to 229043.227
Date: 12/14/2012 4:10:47 PM
Matrix Mighty Dunkers
II.4
Overall Posts Rated:
10021002
a mnie nikt nie zachęcał do uprawiania sportu, od samego początku miałem inkinacje, czy to gra zespołowa czy indywidualne poczynania, zawsze m się chciało

koszykówka była pierwsza niezapomniane pierwsze finały byki:suns, potem z utah i wtedy nauczyłem się jak robić przeciwnika ja Jordan Russella, dzisiaj już nie ta motoryka, i kostki, ale jeszcze bym poszybował, ale czasu brak.

A my co zamiast grać w kosza to piszemy posty na BB :D

Advertisement