Może warto by wysnuć z tego jakieś wnioski i zacząć promować modę na trening SG?
Pisałem już o tym wcześniej. Uważam, że warto promować:-) Najlepszą promocją są dobre przykłady/wzorce.
Trening kadrowiczów w Bocie PLK, czyli jaki on był i czy marketing nie był bardziej rozbudowany niż rzeczywisty rozwój graczy?
Trening był co tydzień i grajek rzeczywiście się rozwijał. Być może to nie był idealny trening (czasami brakowało minut do pełnego treningu) ale idealne treningi nawet w farmie nie zawsze wychodzą. Tutaj mówimy o drużynie, która walczyła co sezon o najwyższe trofea. Trzeba też zauważyć, że ten grajek trafił tam na nazwijmy to doszlifowanie. Najcięższa robota została zrobiona wcześniej.
Fakt jest taki, że grajek trafił do klubu w PLK i się rozwijał. Taki Reda, czy Tłustochowicz np. trafili za granicę i nie trenują nic. Być może wydaje się, że wytransferowanie grajka do PLK to taka prosta sprawa. Wcale tak nie jest. Trzeba dograć wiele szczegółów z obydwoma stronami. Na TLu zawsze czyhają zagraniczni menadżerowie, a wyróżniający się Polacy mają "wzięcie". Nigdy nie ma tak by nie mogło być jeszcze lepiej ale wziąwszy pod uwagę wiele czynników uważam, że ten transfer był sukcesem.
- gracze ni stąd i zowąd lądują na TLu, a podobno wszystko szło tak świetnie.
To nie zawsze wina scauta, czy selekcjonera. W BB grają różni ludzie. Niektórzy są nieodpowiedzialni, jeszcze inni nie mają aż takiej wrażliwości na takie sprawy bo zwyczajnie jest to dla nich tylko mało znacząca gra, jeszcze inni z nienacka kończą grę i wystawiają wszystkich na TLu. Życie;-) Nie wszystko da się zaplanować od A do B.