Przede wszystkim trzeba wiedzieć, że w informatyce nie istnieje coś takiego jak funkcja czysto losowa. Wszystkie funkcje są pseudolosowe. Można by tu walnąć długi referat na ten temat, ale chyba wszyscy wolelibyśmy tego uniknąć.
Wynik końcowy więc powstaje wg mnie w taki sposób. Jest złożenie funkcji nielosowej z funkcją losową.
Funkcja nielosowa działa w ten sposób, że im każdy skill jest większy, to prawdopodobieństwo udania się jakiejś akcji rośnie. A przynajmniej nie maleje (tak np. jest w przypadku osobistych, jeśli ktoś ma wyższe ale nie rzuca w meczu osobistych, to jego wyższy skill nie pogarsza wyniku ani nie polepsza, natomiast jeśli zdarzy mu się wykonywać osobiste, to prawdopodobieństwo sukcesu rośnie).
Czyli jest szereg funkcji niemalejących. I one zależą od parametrów na wejściu (skilli, formy, ustawienia, entuzjazmu, przewagi parkietu, taktyki).
A na to jest nałożona funkcja pseudolosowa. I prawdopodobnie ta funkcja jest inicjowana tymi samymi parametrami. Ale może się tak zdarzyć, że polepszysz w swojej drużynie jakiś parametr a wynik się pogorszy. Bo to jest funkcja taka chaotyczna. I na tym polega losowość. Ta funkcja nie jest w pełni losowa, ale na warunki tej gry spełnia warunek nieprzewidywalności. W żywym klubie nie da się nic nie trenować.
I dlatego ten sam mecz na wyjeździe możesz wygrać a u siebie przegrać.
--
Treningu w botach będącymi botami od zawsze na 99% nie ma. Zresztą wtedy obsuwy treningu byłyby o wiele częstsze, bo w BB jest chyba 7 razy więcej botów niż żywych drużyn. Na pewno boty nie trenują skilli, bo pensja tym łebkom nie rośnie. Na pewno nie trenują osobistych, bo po paru sezonach boty rzucałyby osobiste z prawie 100% skutecznością, a rzucają z przeciętną. Jedyne co mogłyby boty trenować to kondycja. Ale przy treningu kondycji rośnie DMI. Wystarczy to sprawdzić.
Forma im się nie zmienia.
Na wszelki wypadek sprawdź DMI w czwartek i piątek u kilku botów.
Trening w botach, które kiedyś były żywymi klubami, może istnieć.