Pewniakiem do dalszego treningu.
Gdyby miał OD=6, to od epizodycznego pojawiania się w kadrze dzieliłoby go 5 skoków (2 na dole, 3 na górze) - wolałbym go od Perki lub Safina, którzy na pojedyncze mecze się łapali, gdy był problem od koszem.
Od regularnego włączania się do walki o miejsce w składzie dzieliłoby go 8 skoków (2 na dole, 6 na górze, wtedy by rywalizował o prawo do występu z Anisem, Tłustym, a raz za czas może nawet podgryzał Stanczaka).
A kolejny (trzeci) skok na dole zrobiłby z niego pewniaka.
No i byłby moim faworytem do zmutowania. Takiego, o jakim myślę w kontekście zastąpienie Eygiego - czyli nie za bardzo multiskillowy, bo szkoda takich mutować, bo los mutanta nigdy nie jest pewny, szkoda, żeby zawodnik z bokami na poziomie Rakusa błąkał się od klubu do klubu i grał gdzieś w V lidze 3x48 minut w tygodniu i był nieprzydatny. Ale jednocześnie taki mutant nie powinien mieć bolesnych dziur.
Wtedy może nawet warto by było go zmutować a potem zakopać w sprawnej formie (o czym była dyskusja w innym wątku).
No ale OD=1 utrudnia mocno sprawę. Nie wiem ile czasu byłoby potrzebne, żeby to naprostować. Chyba do końca życia trening OD (oraz liczenie, że ID przy tym skoczy ze dwa razy). Może 3 skoki w OD w sezonie by zrobił (jeśli ten efekt elastyczności jest coś wart).