Zastanawia mnie jednak ilu graczy widziało jakiś wałek i stwierdziło: "nie no, nie będę kapował, przecież to donosicielstwo".
Pewnie paru ich było. Ale jak tylko
sami muszą rywalizować z oszustem, to szybko zmieniają zdanie. Jak to u nas jest - jak ktoś oszukuje kogoś innego, to "a co mi tam", ale jak oszukuje mnie - "ja mu jeszcze pokażę" :)
Myślę jednak, że większość naszych użytkowników nie zachowuje się tak dziecinnie.
Co do samego faktu, to już któryś raz czytam, że zgłaszanie oszustów jest określane mianem "donosicielstwo". Ja bym na to tak nie patrzył.
Słownik języka polskiego wyjaśnia "Donosiciel: Ten kto donosi, oskarża; denuncjator, szpieg. Donosicielstwo: działalność donosiciela; szpiegostwo, denuncjacja. Trudnić się donosicielstwem."
Muszę przyznać, że dla mnie ten zwrot powinien dotyczyć osób, które próbują wykorzystać pomyłki innych do osiągnięcia z tego własnych, niezbyt uczciwych i szczerych, korzyści. W przypadku jawnych oszustw, na których cierpi cała społeczność, absolutnie nie może być mowy o "donosicielstwie". Należy na to patrzeć jak na "sprzątanie brudów". ;)
"fajnie, że gościa zakapowałeś, nie ma za to profitów, ale i tak się cieszymy"
Jak to nie ma profitów? Dla danego użytkownika może w danej chwili nie, ale dla społeczności jak najbardziej. A jak pomyśleć sobie, że jeżeli nie zgłoszę tego teraz, to za kilka sezonów mogę z nim przegrać w finale PLK i dopiero wtedy będę pluł sobie w brodę, to decyzja powinna być prosta.
Naturalnie wiem, że Ciebie to nie dotyczy, bo skoro wiesz, co piszą po wysłaniu zgłoszenia, to do tych ludzie nie należysz, ale skoro już o tym wspomniałeś, to przedstawiam swój punkt widzenia :)