BuzzerBeater Forums

(39888325)

Chętnych proszę o analizę tego meczu. Rzetelną i rzeczową a nie "bo miał więcej asyst".

1. Skąd u przeciwnika wzięła się taka nieprawdopodobna skuteczność? S5 wszyscy 20+ punktów ze średnią skutecznością prawie 68% (Ville 62%, Kochowicz 71%, Steppich 67%, Balili 67% i Perez 69%).

2. Jak to możliwe, że w zasadzie wszyscy gracze przeciwnika zagrali mecz życia. Średnie statystyki sezonowe totalnie odbiegają od tych zaprezentowanych w meczu ze mną. Kilku grajków ustanowiło rekordy życiowe. A "Asysty" Kochowicza to już dla mnie absurd.

3. Do tego spotkania miałem bezdyskusyjnie najlepsza obronę w lidze, a spośród 15 meczy ligowych Bazyl Teamu jestem na 13 miejscu pod względem straconych punktów. Więcej punktów straciły tylko 2 teamy. Moja średnia Obrona w S5 = 13.

4. Forma bardzo podobna - u mnie 99988 + 877 ławka. Bazyl miał 99887 + 998 ławka. Mój entuzjazm 5, Bazyl był po TiE więc miał góra 7 (choć bardziej skłaniam się do 6). U mnie Rzecznik z "Popularnością".

pzdr: Paraszczak


EDIT:
Taka zagadka na koniec. Co dokładnie wpływa na płynność? Bo już się gubię...

5. Dlaczego mając więcej Asyst, mniej Strat, mniej Fauli i lepszy stosunek A/TO gość ma gorszy Flow? Zadecydował 1 przechwyt więcej u mnie?


Last edited by Paraszczak at 12/27/2011 8:23:38 PM

ja bym to nazwał prawdopodobieństwem lub fluktuacją, gdzie u Ciebie było słabo, a u niego super :)

na poważnie chyba jednak ta 2-3 jest zepsuta.

To ,że przegrałeś jakoś specjalnie nie dziwi...zarówno oceny drużynowe, meczowe, jego sytuacja ligowa jak i przewaga parkietu jednoznacznie wskazują na niego.

poza tym jak koledzy napisali zapewne zgubiła Cię obrona...strefa 2-3 wcale nie jest jakby się mogło wydawać najlepszym rozwiązaniem na teamy grające pod kosz. raczej ułatwia im grę, niż przeszkadza (pod warunkiem, że mają w miarę wyrównany team, a nie tylko "samych" wysokich)...stworzyłeś wielką dziurę na obwodzie (niezdarny) co pozwala obwodowym na łatwą penetracje pod kosz (sytuacje rzutowe) lub dokładniejsze podania do wysokich (ty chciałeś ich wyłączyć z gry, a tak naprawdę dałeś okazję na łatwiejsze sytuacje rzutowe po dobrych podaniach od olanego obwodu).

grając przeciw teamom grającym pod kosz na pewno lepiej wyjdziesz stosując obronę każdy swego.

Wynik jest prawidłowy i gdybyś wygrał to byłby to niezły tak zwany bug meczowy. Kilka czynników było na korzyść rywala, kilka było co najwyżej na remis, praktycznie nie miałeś żadnego atutu po swojej stronie.
- grałeś na wyjeździe - rywal ma przewagę
- miałeś gorszego enta - rywal ma przewagę
- forma pi razy oko remis - nie masz przewagi
- pensje praktycznie identyczne (czyli nie masz przewagi w zawodników - Ty 142k, rywal 143k) - pi razy oko remis - nie masz przewagi
- staty 93 u Ciebie, 105 u rywala - rywal ma przewagę
- średnia punktów na 100 rzutów u Ciebie 94,2 u rywala 121,6 - rywal ma przewagę
Ostatnie dwa to powiedzmy skutek a nie przyczyna, ale i tak jest to wskazówka odnośnie tego co działo się w meczu.

A dlaczego obrona z najlepszej w lidze stała się dziurawa? Bo grałeś CT w poprzednim tygodniu ii ent poleciał o kilka poziomów (poprzednie mecze pewnie grałeś na encie 9-11, a teraz nagle 4-5). To jest ogromna różnica, która przekłada się spokojnie na ze 30 punktów w meczu. To taki efekt jakby nagle, w porównaniu do poprzednich meczów, wszyscy rywale zaczęli grać CT zamiast TIE.

No i do tego 2-3. Będąc słabszym to lepiej zagrać 3-2 przynajmniej jedną obronę miałbyś wyższa niż atak przeciwnika i może jakaś szansa by była (przecież spod kosza niemożliwe, żeby rywal miał 80%, pewnie trafiłby niewiele więcej z bliska, ale powstrzymałbyś go przynajmniej na obwodzie). A tak miałeś obydwie obrony niższe. I tak zabrakło Ci potencjału, żeby powstrzymać rywala pod koszem, a dodatkowo jeszcze otworzyłeś mu obwód (czyli nie tylko rzuty z dystansu i półdystansu, ale łatwe asysty pod kosz i łatwe wjazdy pod kosz). Dzięki temu rywal miał okazje aż do 32 asyst, a po asyście pozycja jest czysta i obrona Twoich zawodników ma niewielkie znaczenie, skoro kryjący obrońca został zgubiony a rzut odbywa się bez nacisku obrońcy.

Zgadzam się w 90% i dziękuję (piłeczkami) za poświęcony czas na odpowiedź. Generalnie wynik akceptuję.Szereg drobniutkich elementów, które składają się na całość zaważyły o tych kilku punktach różnicy - i niestety jest nieplanowana porażka, ale To cały czas nie tłumaczy mi dlaczego Jego gracze zagrali na tak nieprawdopodobnym, wręcz galaktycznym poziomie. I to hurtem. Gdyby wyciągnąć średnią ze średniej ze średniej ze wszystkich statów jego i moich to po prostu powinienem Go zmiażdżyć 120-70. Nie mieści mi się w głowie, że nagle 2 grajków gra o 2 oceny wyżej niż ich średnia sezonowa. 2 oceny wyżej to przecież praca treningowa całego sezonu(!), a nie jednego meczu. Albo gość, który notuje średnio 3 asysty w meczu nagle robi ich 10 przeciwko grajkowi nieporównywalnie lepszemu grając całe 48 minut.


Dla mnie jedynym racjonalnym wytłumaczeniem jakie znalazłem jest mój SF choć i tam znajduję nieścisłości. Mój starter (Kolczewski) przebywając na parkiecie 33 minuty "zagrał" na -28 a jego zmiennik (Szumigaj) grając 15 minut "zrobił" +15. Różnica kolosalna wręcz astronomiczna. Kolczewski ma ID4 - Szumigaj ID9. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że grając 2-3 to właśnie Kolczewski był tym "najsłabszym ogniwem" bo w 2-3 ID SFa jest baaardzo istotne. Nie jestem w stanie tego sprawdzić, bo nie mam Supka. Po Nowym Roku sobie sprawię i wrzucę ten mecz w Game Analyzera. Wszystko będzie jasne.

Myślę, że mecze jak ten są doskonałym materiałem pokazowym "dlaczego nie wybierać strefy 2-3". To w wyborze obrony bym się doszukiwał wszystkiego. Tak jak było wcześniej powiedziane już, strefa 2-3 sprawia, że na obwodzie są dziury, stąd łatwiej podawać (co daje więcej asyst).
Co do SF-a, to na pewno to mogło mieć jakiś wpływ. Jednak obrona to kluczowy skill. :)

Nie jestem w stanie tego sprawdzić, bo nie mam Supka

Tak z ciekawości, jaka to opcja supka pozwala to sprawdzać? Bo nie orientuję się właśnie za dobrze w tym, co supek daje na dobrą sprawę.

ale To cały czas nie tłumaczy mi dlaczego Jego gracze zagrali na tak nieprawdopodobnym, wręcz galaktycznym poziomie. I to hurtem. Gdyby wyciągnąć średnią ze średniej ze średniej ze wszystkich statów jego i moich to po prostu powinienem Go zmiażdżyć 120-70.

Ale grają staty z tego meczu a nie z średniej sezonowej. A w tym meczu we wszystkim byłeś albo słabszy albo co najwyżej ledwo równy. Po prostu poprzednie mecze grałeś na wyższym entuzjazmie. 5 zamiast 9 to jest kolosalna różnica, Twoja drużyna straciła w ten sposób w porównaniu do poprzednich meczów ze 20-30% wartości. Za każdy poziom enta spokojnie możesz rywalowi doliczyć z 5 punktów (jak nie lepiej).

Co do obrony 23, ten mecz nic nie wnosi. Paraszczak był dużo słabszy i zasłużenie wysoko przegrał. Jego gracze byli po CT więc nie ma się co dziwić że jego rywale osiągnęli najlepsze indywidualne wyniki w sezonie.

Trochę głupota jednak grać CT w środku sezonu. Bo co z tego, że pozwoli to wygrać jakiś mecz, skoro przez to przegramy pewnie kolejny.

Tak patrzę sobie, to ten bazyl team też jakiegoś wybitnie wielkiego entuzjazmu nie miał.

Ja byłem przekonany, że po CT i tak wygram z Bazylem. Dlatego tydzień wcześniej pytałem o ile spadnie Ent z poziomu 15. Wyszło, że zagram mniej więcej po równo z nim dlatego zaryzykowałem CT wcześniej. Wychodzi na to, że gdybym nie grał CT to przegrałbym oba mecze.

Co do Supka to jak go masz to masz 3cią opcję po meczu. Obok "Powtórki" i "Box Scora" masz "Play by Play" i to właśnie on daje Ci podgląd kto jak w meczu zagrał.