nie było o co być zazdrosnym,
zresztą zlałem cię wtedy w barażu okrutnie;-)
ja tam wolę siedzieć w mocnej lidze i powoli robić małe kroczki do przodu,
niż latać w te i we wte,
z tym angielskim to nie załapałem o co ci chodzi??
jak się ciągle dokształcasz to pewnie jesteś, bo ja już dawno zakończyłem edukację,
a i tak znacznie więcej niż w szkołach, na korepetycjach, czy na różnego rodzaju kursach nauczyłem się pracując w firmie, gdzie angielski był ojczystym językiem szefostwa i kierownictwa.