BuzzerBeater Forums

A ja obejrzałem, cały :) Ale szczerze powiem ciężko się ogląda własne "wyczyny" na parkiecie, choć parę rzutów wpadło :) Jednak brak zgrania widać jak na dłoni, grając kilka lat ze znajomymi niektóre zagrania gra się w ciemno, tu nie znając jeszcze ustawienia drużyny i zachowań nowych kolegów wyszło jak wyszło. Myślę, że gdyby było więcej czasu na treningi i na zgranie, wyglądałoby to zupełnie inaczej.

Za mało zespołowo gramy. Każdy chce się w protokole zapisać;-) Oglądając te powtórki mam wrażenie, że każdy gra w oddzielnej drużynie. Prawdę mówiąc to granie pod siebie z takimi umiejętnościami to gwóźdź do trumny dla tej drużyny i woda na młyn dla naszych rywali. Koszykówka to jest bezlitosna gra zespołowa, a nie gra indywidualności (których de facto u nas nie ma:D) Dopóki wszyscy nie zrozumiemy, że tylko grając zespołowo możemy poprawić jakoś gry to nie widzę żadnego światełka w tunelu. Najbardziej to mnie wkurzają te rzuty przez kilka rąk obrońców:/ Decyzje rzutowe są podejmowane koszmarnie. Tak jakby ktoś nas gonił...a przecież czasu 24 sekund nie ma i można tą piłkę nawet minutę rozgrywać. Złota zasada: im dłużej my mamy piłkę tym krócej ma ją rywal;-)

Jest błąd 24 sekund, tylko liczony przez sędziów "na oko" ale po minucie to by się raczej zorientowali, że akcja była za długa :-)
A jeśli chodzi o to co napisaliście to zgadzam się z Wami. Gramy za mało zespołowo. Zwłaszcza nasi najmłodsi zawodnicy chcieliby zdobyć jak najwięcej punktów a w obronie to już niekoniecznie chcą się specjalnie męczyć. Dlatego też sięgnąłem po weteranów czyli po Was :-) Myślę, że trochę razem pogramy i potrenujemy (a okazja to tego będzie już 9 lutego) i w przyszłym sezonie nasza gra będzie wyglądała dużo lepiej.

Jest błąd 24 sekund, tylko liczony przez sędziów "na oko" ale po minucie to by się raczej zorientowali, że akcja była za długa :-)

Mimo wszystko warto zagrać cierpliwiej w ataku. Lepiej kilka razy stracić piłkę przez błąd 24 sekund liczony na "oko" przez sędziów;-) niż tak ceglić cały mecz.

BTW Ja bym wszystkiego na młodych nie zwalał. W zasadzie to młodzi mało ostatnio grają, a temu co pokazaliśmy w ostatnich meczach ciągle daleko do zespołu.

Muszę się zgodzić z arturo, że na pewno nam nie pomaga fakt, że gramy ze sobą w zasadzie po raz pierwszy...ale mimo wszystko powinniśmy się starać grać cierpliwiej w ataku i więcej dzielić piłką.

pozostaje mi sie tylko usmiechnac :)

Powiedział co wiedział :-)

To nie tak. Nie zwalam wszystkiego na młodych. Chodzi mi tylko o to, że generalnie to właśnie oni najrzadziej dzielą się piłką i najsłabiej prezentują się w obronie, choć są oczywiście wyjątki.
Zgadzam się z Tobą co do tego, że piłka powinna bardziej krążyć, tym bardziej, że większość zespołów broni strefą a najlepszym sposobem na jej rozbijanie są właśnie podania. Gramy za dużo izolacji a za mało szukamy graczy będących na wolnych pozycjach.
Dobrze, że przynajmniej zdajemy sobie sprawę z tego co robimy źle i jak to poprawić. Teraz trzeba zacząć wprowadzać to do naszej gry.

Last edited by Kaznodzieja at 1/31/2013 2:30:38 AM

Jak by to powiedzieć. Mój trener zawsze powtarza. Rzucić punkty zawsze się w końcu rzuci, a odpalić cegłę w 5 sekundzie akcji każdy głupi potrafi. Pytanie co bardziej zmęczy przeciwnika i co jest bardziej satysfakcjonujące. To, że Ty rzucisz za 3pkt., czy to, że zrobisz wjazd na kosz, dasz pass na obwód, obrona się napracuje, potem poleci jeszcze jakiś extra pass, gdzie koleś już wgl będzie mógł jeszcze sobie mierzyć na kosz i dopiero oddać rzut. U Was nie ma zegara 24 sekund, więc trochę ciężko to zrealizować, ale zacytuje teraz swojego coacha :)

"Nie ma gorszej rzeczy dla obrony, niż narobienie się w obronie przez 20 sekund akcji, a potem pozowolenie na rzut z czystej pozycji wraz z syreną zegara."

Po tym co pisaliście myślę ze na początek może skupcie sie na podaniach, był tam chyba jedna czy 2 akcje jak arturooo ustawił sie przeciwko strefie ( tyłem do kosza na lini FT) dostał podanie on odrazu rzuciał ,ale jesli nauczycie sie w zespole podawać na strefe właśnie przez środkowego w tym wypadku, zaczną pojawiać sie rozwiązania, po tym jednym podaniu nie trzeba odrazu kończyć akcji piłka może znowu wrócić na obwód do np. 7 ktory poda ja dalej zaczniecie ich szybkimi mocnymi pasami rozrzucać to taka podstawa na strefe...te podania 1-2m kozłem do kolegi który wogole sie nie zastawia i nie jest przygotowany przynoszą wam ciągle straty i kontry.... jeśli kryją was indywidualnie to moze do perfekcji doprowadzcie podstawowy ruch podałem w prawo biegnę w przeciwnym kierunku do kolegi stawiam zasłonę jego obrońcy, zeby mógł sie urwać na te 2-3sek i otrzymać podanie, wymusi to przejecie przez innego obronce przejecie zzawodnika, z tego otwierają sie warianty podań, można podać do kogoś na wolna pozycje (ktoś w takim wypadku jest wolny albo my sami z piłka), lub rzucic z półdystansu lub zrobic wejście na kosz kończąc dwutaktem lub rzutem z naskoku

to takie moje luzne sugestie gram juz troche a amatorskich :P..moze jak na zjazd sie wybiore to zaprezentuje :)

Last edited by ScarFace25 at 1/31/2013 3:07:51 PM

.moze jak na zjazd sie wybiore to zaprezentuje

Dawaj, Scar.. dawaj... bo w tym roku w ramowym programie Zjazdu zaplanowany jest mecz:
Juniorów Basket Gostynin vs Oldboje BuzzerBeater Poland.

:-).

a może zjazd gdzieś nad morzem?, żeby urozmaicić i klimat inny?